Aj

panie Hitchens.
13 April 1949 – 15 December 2011


Pamiętam pana :)

Po prostu posłuchaj. Lub poczytaj napisy, przechodniu.



Komentarze

  1. "(...)Niebiańska Korea Północna..."
    "...mają tam martwego człowieka za prezydenta (...) ale do jasnej cholery, można chociaż umrzeć lub stamtąd uciec..."
    Nie napiszę "nic dodać, nic ująć", bo dodawać można w nieskończoność. Pytanie brzmi: Dlaczego w Polsce, mojej Ojczyźnie, mogę z urzędu zostać postawionym w stan oskarżenia za to, że uważam za kłamstwo dogmat o tym, że ludzie w kościele wpieprzają zwłoki denata zaszlachtowanego na krzyżu 2000 lat temu, bo im się pod wpływem czarów wafel w jezusinę zmienia. Podobnie jak mogę być postawionym z urzędu w stan oskarżenia, ponieważ za zboczenie niekiepskie uważam teorię, iż ten kolo zwyciężył śmierć i grzech (kuśwa, po mojemu to tego szajsu jest sporo- i śmierci i grzechu) i uchronił mnie przed tym, co zamierzał mi zrobić, gdyby się nie pozwolił zaszlachtować, bo jest na tyle obłąkany, że obwinia mnie o to, iż niejaka Ewa- pierwsza kobieta na Ziemi zeżarła jakiś owoc. W dodatku jego tatuś, który jest jednocześnie nim samym (to przecież spójne i logiczne- dowód jest w świętej księdze- tak jest napisane, podobnie jak napisane jest "pan pierdołka spadł ze stołka, olaboga, boli noga") ma dla mnie doskonały plan, za który jednak osądzi mnie i jeżeli tylko przydzielił mi wystarczająco chujową rolę, to skaże mnie za swój przydział na wieczne męki w tzw. "piekle". Tak, tak, za podważanie takich wielkiej inteligencji mądrości mogę zostać z urzędu postawiony w stan oskarżenia, bo jakiś jełop marnujący życie na klęczkach i zmuszający do tego swą rodzinę, marnujący owoce swojej pracy, swój czas, który już nie wróci, może się czuć z tym faktem źle. Lepiej się poczuje, gdy znajdę się za kratkami, żebym już wierzył w powyższe oczywiste oczywistości, bo przecież są i logiczne i spójne, na wszelki jednak wypadek na straży tej logiki powinien stać kat lub co najmniej strażnik więzienny.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty