słowo o etyce
zesztywniałam nieco, czytając, że Wanda Półtawska wzywa do nowenny, bo veto w sprawie ustawy in vitro być jej zdaniem powinno. znaczy, zesztywniałam nie dlatego, że mnie obchodzi jej zdanie i wbiła mi swoją postawą nóż w serce - w końcu żyjemy w tym najlepszym ze światów w kraju wolnym, a że pani Półtawska może się w tym temacie wypowiadać jest tego najlepszym dowodem. uświadomiłam sobie po prostu, że pani Półtawska była/jest psychoterapeutą. wyobraźnia mi zadziałała, jak to przyszła baba do lekarza, tzn. do pani Półtawskiej ... przyszła baba nie mogąca mieć dzieci ...
... albo 17-latek, który za często się onanizuje.
albo taki który się onanizuje mając myśli wszeteczne o własnej płci.
albo taki, który jest przekonany, że w gruncie rzeczy zawsze był dziewczynką ...
jakaż to była/by piękna rozmowa.
jakaż to była długa, niczym nie zmącona kariera.
... albo 17-latek, który za często się onanizuje.
albo taki który się onanizuje mając myśli wszeteczne o własnej płci.
albo taki, który jest przekonany, że w gruncie rzeczy zawsze był dziewczynką ...
jakaż to była/by piękna rozmowa.
jakaż to była długa, niczym nie zmącona kariera.
No i będzie spokój. Jak prezydent podpisze ustawę mimo nowenny, oznaczać to będzie, że niejaka Maria (Maryja, Miriam) z Nazaretu była za podpisaniem ustawy!
OdpowiedzUsuńCo się zaś tyczy zawodu pani Półtawskiej, to akurat od czasu, kiedy się z niego wyłączyła (jeśli arytmetyka emerytury nie zawodzi, to od roku 1981), psychoterapia zrobiła największe postępy, więc śmiało można przyjąć, że pani Wanda nawet nie wie o czym nie wie.
zmieniła się, owszem, lecz trudno mówić o 'postępie' w czymś takim jak psychoterapia...
UsuńTu będę dyskutowała, bo postęp zawsze jest jakiś. Otwarty dialog to u nas np. nowość :).
Usuńna szczęście można się pociezać tym że psychoterapeuci rzadko wspominają na terapiach o swoich prawdziwych poglądach
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, że zasady etyczne mamy dychawiczne, kto im zabroni? :).
Usuń