Sezon ogórasów

Czy Wam też drobinki pokarmu dostają się pod protezę? Może najlepiej byłoby, gdyby Teresa Lipowska dbała o swoje zęby tak jak książę Karol? Wtedy nie musiałaby martwić się o twarde orzechy, których nie może rozgryźć w jednej z reklam kleju do protez. Zauważyliście, że nic się nie dzieje u Karola i Camilli? Co za zgodne małżeństwo, na dodatek z własnymi zębami.

Nie, to nie będzie felietonik dla śmichu. Wracamy do polityki. Jak widać jest sezon ogórkowy i obok wakacyjnych dyżurnych seriali wróciły nawet stare reklamy. Cóż mogą politycy zrobić, aby konkurować na (odpowiednio niskim) poziomie z takimi rarytasami telewizji publicznej, jak powyżej wspomniane bonusy oraz "wyślij pusty sms"? Oczywiście mogą zrobić komisję. Żeby jednak z impetem wbić się w świadomość widza rozleniwionego przesączającym się do mózgu olejkiem do opalania, wyciągnięto asa z rękawa. Antoni Maciarewicz. Yup. Wiem, że tęskniliście. Z jednej strony pan Maciarewicz twierdził niedawno, że kto nie dołączy do komisji odkrywającej przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem, będzie musiał się tłumaczyć swoim wyborcom, z drugiej zaś, gdy poseł Palikot chciał mu wręczyć zgłoszenie do komisji owej, podobno pan Antoni ekspresowo na korytarzu sejmowym przebierał nogami, by uniknąć tego spotkania. Z wypowiedzi posła Maciarewicza wynika, że wg jego rozeznania katastrofa lotnicza była zbrodnią i chodzi o to, aby wskazać winnych. W związku też z tym na wyjaśnienie mi o czym prezydent Kaczyński rozmawiał z prezesem Kaczyńskim przed katastrofą oraz czy doszło do presji psychicznej na pilotach, podobnej do tej jaka miała miejsce nad Gruzją, przestałam liczyć. Nie zanosiło się na to, więc moje cierpienie nie jest wielkie. Z wydarzeń wczorajszych, które niejako wymuszają ten powrót do tematu polityki, wspomnę jeszcze o wizycie w Sejmie i wypowiedzi pani Magdaleny Merty, żony jednej z ofiar katastrofy. Przykry jest dla mnie lansowany w mediach obraz wg którego rodziny ludzi prawicy najwyraźniej cierpią bardziej od innych rodzin. A to komuś tam dziękują, a to kogoś napominają, a to wspominają jak im ciężko - wszystko to medialnie z pominięciem prostej prawdy, że inne rodziny ofiar wypadków komunikacyjnych, ot chociażby wczorajszej katastrofy awionetki pod Lublinem, nie dostaną nigdy ani takiego wsparcia finansowego ze strony państwa, ani takiego zainteresowania ze strony mediów. Maksyma po trupach do celu zyskuje dzięki obozowi PIS-u, który inicjuje te wypowiedzi i nagradza je uwagą, współczesne odniesienie. Nastrajałoby mnie to negatywnie, gdyby nie obserwacja, że jednak takie sępie zabiegi (w tym miejscu przepraszam sępy, to piękne i pożyteczne zwierzęta) nie uzyskują powszechnej aprobaty i wg badania opinii publicznej sprzed kilku dni PiS raczej traci na przyjętym kierunku nie-działania. Rodzinom ofiar bardzo współczuję. Nie jest to z mojej strony forma psychicznego dopieszczenia jakiejś strony politycznej. Każdy normalny człowiek współczuje ludziom cierpiącym. Nie ma to nic wspólnego z podziwem, jak to chciały interpretować proste umysły, gdy czytały, że zachód Europy przesyła nam kondolencje.
    
Chciałabym już aby ten sezon ogórasów minął, aby, jeśli musimy sie tłuc na argumenty, nie były to argumenty dotyczące sprawy smoleńsko-katyńskiej, tragicznej w swoim wymiarze, ale mającej niewielkie znaczenie dla poprawy bytu Polaków czy istotnych rozwiązań prawnych. Czekam na ruszenie spraw emerytur, in vitro, może zmian przepisów aborcyjnych lub nowych zapisów na temat zrównania praw do opieki nad dziećmi w przypadku rozwodu. To byłoby interesujące. To byłoby coś.

Komentarze

  1. Macierewicz, tak jak JarKacz, znów wyciąga niewymienienie Tutków na nowszy sprzęt. Wprawdzie ani wiek ani typ samolotu nie miał nic wspólnego z katastrofą, ale dorobić sobie punktów i wmówić ciemnemu ludowi winę Tuska zawsze można.

    Ot, cynizm jak zawsze w polityce. I łatwiej grać niż emeryturami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem nagłaśniania sprawy samolotów, podobnie jak niezrozumiałe były dla mnie intencje tych, którzy parę dni temu kilkakrotnie przypominali, że prezydent nie był pod wpływem alkoholu. Co to ma wspólnego? A gdyby z rana do śniadania wypił kieliszek wina, miałoby to wpływ na lot Tu-154? Czemu unika się odpowiedzi na pytanie naprawdę nurtujące: "czy prezydent wpłynął na decyzje pilota?". To, czy przy tym strzelił sobie drinka jest dla mnie bez znaczenia.

    Sprawa emerytur mnie interesuje, sprawa katyńska tylko irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie cała ta komisja to wstyd, hańba i kalanie pamięci tych, którzy zginęli. Zwykłe polowanie na czarownice...dziwi mnie to okropnie choć chyba nie powinno bo przecież PiS musi bić pianę i robić naokoło siebie szum bo jedne wybory już przegrali a drugie się zbliżają....zróbmy zatem kolejną narodową zadymę, że niby tak strasznie walczymy o prawdę i honor...prawo i sprawiedliwość...ciemny lud to kupi i znowu się uda. Zadziwiające co potrafią wymyślić...Żenada po prostu...
    Pozdrawiam:)
    Hope

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rozumiem tę chęć zrzeszania się wokół "słusznej" sprawy. Ale oczywiste jest, że oni tym nie przekonają nikogo nowego. Jest jakiś ograniczony potencjał twardogłowości wśród młodych, starzy z reguły nie zmieniają swoich przekonań, ale mają przykry nawyk wymierania. Takich ludzi jak ja, którzy widzą patriotyzm w dynamicznym kultywowaniu tradycji i w zachowywaniu języka a otwartość na świat nie jest dla nich zagrożeniem, katyńska hucpa nie przekona. Myślę, że problemem jest przywódca partii, natomiast jego młodsi klakierzy myślą krótkowzrocznie i nie planują, jak to bywa w Stanach, związać się z tą właśnie partią na całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myszko Miła, zespół, Macierewicz i reszta nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek wyjaśnianiem. Jak mówią moje dzieci- to ściema, aby przykryć swoim ujadaniem prawdę.Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty