Regulamin

Wrzuciłam tu wszystko do jednego wora, nie piszę (za dużo) o swoich przypadkach codziennych, ale o świecie jaki mnie otacza. W każdym razie przepisu na faworki raczej tu nie znajdziesz. Wszystkie teksty to moje prywatne opinie lub cudze opinie z którymi się zgadzam lub z którymi polemizuję. Do własnej opinii mam prawo.

R e g u l a m i n  tego bloga jest prosty:

1. Nie wypowiadam się wulgarnie na cudzych blogach i oczekuję wzajemności. Bądź miły/a.
2. Jeśli masz inne poglądy niż ja, pisz śmiało. Nie skasuję Twojego komentarza tylko po to, aby dać sobie złudzenie jednomyślności we wszechświecie. Jeśli chcesz to osiągnąć, musisz się wysilić.
3. Zazwyczaj nie kasuję komentarzy, chyba że ignorujesz moje prośby o niewypowiadanie się po raz n-ty jako anonim. I tak masz szansę względnej anonimowości. Pójście w tę stronę na maksa utrudnia jednak komunikację.
4. Jeśli zamieścisz tu wulgaryzmy z jakimś linkiem do siebie, nie możesz liczyć na to, że wypowiedź będzie na 100% skasowana. Mogę mieć kaprys zilustrowania jak wygląda "słoma z butów" - you never know.
5. To, że się wypowiesz nie oznacza, że Ci odpowiem. Czasem coś przegapiam, czasem pozwalam, aby czyjaś wypowiedź mówiła sama za siebie.
6. Zaprawdę, powiadam ci, spam będzie kasowany.

Wszelkie cytaty lub zdjęcia zostały tu umieszczone w dobrej wierze. Podpisuję je lub podlinkowuję. Jeśli jest tu coś Twojego, czego publikowania na tym blogu sobie nie życzysz, poinformuj mnie o tym, a postaram się szybko tę sprawę załatwić.

Poniżej możesz zostawić link do Twojego bloga, lub namiary na jakąś ciekawą stronę. Przywitania, uwagi krytyczne i zaczepki mile widziane.

Pozdrawiam ciepło :)

Komentarze

  1. hej... chcę Cię przeprosić. Zaglądam tu od jakichś dni i czytam Twoje słowa. Cenię je za szczerość myśli i spojrzenie na świat, bliskie mojemu. Lecz nie czułem tego, iż przeszkadzam, jeśli nie zabieram głosu w komentarzach. Bo trudno mi z daleka (Nadrenia) sensownie mówić o sprawach, których nie mogę dotknąć ani poczuć. Tak, wiem, anonimowe milczenie to pewnie dno wszelkiej hierarchii, gorzej jeszcze anonimowego forsowania konwenansów. A jednak nie chciałem Cię niepokoić niepotrzebnie... ani przecież wcale.

    Czy Twoja strona zaczęła mnie już zwalczać? (nieudany uśmiech) Nie wiem nic o technice, stronach; nie rozumiem, co stało się wczoraj wieczorem, czy byłem jakoś wypraszany? zapraszany do przekazania danych? nie wiem...

    Jeśli z mej strony (no, tej ludzkiej, kolokwialnej) grozi Tobie jakikolwiek dyskomfort, wybacz mi, proszę, bo nie był w żaden sposób zamierzony. I nie chcę narzucać się Tobie z moim obcym milczeniem.
    Dziękuję Ci za u2. I za Twe słowa; nie wiem i nie wiem, jak, dlaczego, ale zwyczajnie za nimi tęsknię. pozdrawiam Cię serdecznie, k. (elfant@gmx.de)

    OdpowiedzUsuń
  2. I did nothing to discourage you. And I don't know who you are.

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, dziękuję, to u mn. tylko straszyło, wybacz. i proszę, skasuj mn. bo bez sensu. pozdrowienia, k.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opisując "świat jaki Cię otacza", siłą rzeczy opowiadasz o tym jak go widzisz, To jak odbierasz rzeczywistość wynika z tego jaka jesteś. Czyli pisząc o otaczającym Cię świecie, de facto piszesz o sobie.
    Warto o tym pamiętać

    OdpowiedzUsuń
  5. Azaliż rację masz, ale weź pod uwagę, że trochę to mniej bezpośrednie niż "Wczoraj wieczorem wyskoczył mi pryszcz na tyłku. Potraktowałam go maścią. TO nadal żyje" ;). Czyli to raczej takie pokazanie mnie dla umiejących czytać ze zrozumieniem. Zawsze jest mi przyjemnie, gdy znajduję kompanów. Z pewnością wpadnę z rewizytą :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,

    Zapraszam na forum banitów - niezależnych, myślących samodzielnie, nie pasujących do schematu, jednostek: www.jaskiniatrolli.cba.pl
    Z dystansem, z realizmem, z humorem.
    Bez bez dogmatów, bez tabu, bez Wielkiego Brata.
    Nie dla Towarzystw Wzajemnej Adoracji, serwilizmu, konformizmu i ideologicznego zacietrzewienia.
    Tak dla sceptycyzmu/krytycznej analizy, rzeczowej argumentacji i logicznego myślenia.

    Powstanie powyższego forum zostało niejako wymuszone okolicznościami.
    Jaskinia Trolli, w której na forum Racjonalisty pisały osoby zbanowane, zaczęła żyć własnym życiem i stawała się coraz bardziej popularna. Decydenci dokonali zmian w regulaminie, skracając czas życia wątków z miesiąca do tygodnia oraz wprowadzając zasadę, że za każdy post napisany w Jaskini Trolli zostanie odjęty punkt z dorobku punktowego użytkownika(moim zdaniem doskonały pomysł, skutecznie zniechęcający do pisania w Jaskini) ;). "Trolle" poczuły się szykanowane i solidarnie powiedziały
    "dość tego", wyprowadzając się do własnej, otwartej na różnorodność i dialog, faktycznie a nie deklaratywnie wolnomyślicielskiej, Jaskini.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty