Przystanek Woodstock 2017

siedzę na walizce, ale leciuchno podkurwiona Twoim wpisem Krysiu, powtórzę u siebie to, co już smarnęłam w komentach u Cię:
Przystanek Woodstock był w tym roku bardzo udany pomimo postawy władz państwowych, które starały się jak mogły to wydarzenie obrzydzić. Paru moich internetowych znajomych mocno zaangażowanych w różne ruchy chrześcijańskie również wzięło w nim udział. Wnioskując z ich relacji, koncerty i inne wydarzenia były super. Z uwagi na duży rozmach i ilość ludzi były na nim również przestępstwa o czym można poczytać w sieci. Można też poczytać, że oddano ponad 720 litrów krwi tak potrzebnej w wakacyjnym czasie. Sama chciałabym należeć do pozytywnego patrolu.
Seks, gluten, poezja śpiewana, Wolandzie!
Newsweek opublikował wczoraj analizę reakcji TVPiS na fakt, że pomimo władczych pierdnięć koncerty się odbyły a artyści i uczestnicy najwyraźniej mieli do pomrukiwania leśnych dziadków stosunek analny. Polecam ten tekst "Przystanek Woodstock w „Wiadomościach” TVP. Kiedy bardzo chcesz manipulować, ale nie wychodzi". Powoływanie się na to samo "Daily Star", które gdzie indziej komentuje działania naszego rządu jako irracjonalne ... Woodstock podobne do Glastonbury ... hello, czy Ziemiec słyszał o Glastonbury? Tak jak napisałam gdzie indziej na swoim twitterze, panu Ziemcowi nie starczy smutnych opowieści ze swojego życia, żeby zatrzeć brzydkie wrażenie po epizodzie pracy w telewizji niepublicznej, którą teraz mamy.

Dwie rzeczy z ostatniego dnia Przystanku, sprawa z Owsiakiem i sprawa z Bukartykiem:

Pierwszy odpowiedział pani Krysi P. znanym jej językiem. Niestety wspomniał o seksie, a seks bardzo panią Krysię obraża. Nie odebrałam jego tekstu jako seksistowskiego, bo pojęłam go na sposób terapeutyczny, co potem sam Owsiak próbował dopisać. W efekcie przeprosił, myślę, że dobrze, bo reprezentuje inny poziom niż pani Krysia. To, co Owsiak dopisał bardzo mnie zainteresowało, więc do samego tekstu "Seks na Woodstocku" LINK PODAJĘ. Podobała mi się również reakcja pani Magdy Środy, więc cytat z niej na ten temat:
Owsiak rzeczywiście nie powinien zachowywać się po seksistowsku ani wobec Krystyny Pawłowicz ani wobec kogokolwiek innego [moja wątpliwość, czy to było seksistowskie, ok? dopisek myszy]. Można powiedzieć, że wszystko dzieli różne strony sceny politycznej, ale seksizm bywa ponad podziałami. Jeśli chodzi o Panią (Pana? bo chce być posłem, nie posłanką) Pawłowicz najlepiej na jej zdrowie zrobi brak jakichkolwiek komentarzy, bo ta potrzeba medialno-parlamentarnej sławy ją naprawdę niszczy i stawia wobec niej ekstremalne wymagania, którym stara się sprostać i niestety często jej się to udaje. Widać jednak gołym okiem że to osoba chora i nie powinniśmy w ogóle komentować jej zachowań a raczej otoczyć ją szacunkiem, jaki należy się ludziom wymagającym zrozumienia i troski. Natomiast reakcja PiS na zachowanie Owsiaka (w osobie cerbera Mazurek)- bezcenna! Gdyby mogli mu ściąć głowę i powyrywać obcęgami kawałki ciała, to by to zrobili. Każdy pretekst jest dobry, by dobrać się do Jurka! Kaczyński z powodu jego sukcesów nie może spać, zwłaszcza w czasie Woodstock. Tyle młodzieży u Owsiaka a nie u ojca Rydzyka! Chleba z tych ziaren nie będzie, a może i co gorszego?
Bukartyk ... na Twitterze fani disco polo czy też innej muzyki bardzo dobrej, bo granej na weselach (ale nie w rodzaju tych, na które załapał się Dyjak) odkryli, że istnieje taki ktoś (wiesz Wolandzie, że ja odkryłam 2 miesiące temu, więc szybciej i jestem z tego dumna). bo miał rzekomo podczas ostatniego koncertu powiedzieć, czego w rzeczywistości nie powiedział. w związku z tym fani Zenka (i innych porządnych wykonawców nie budzących wątpliwości i nie mieszających ludziom w głowach) domagają się, aby go zwolniono z Trójki, w której nie pracuje.
#takasytuacja

piszę o Bukartyku tylko po to, żeby mieć pretekst do wklejenia piosenki. niech chwilę pomyślę, co proponujesz?
to ma proste akordy, tylko nie pamiętam które ... teraz będzie trudne ... ooo ... i do góry ...

Komentarze

  1. Letnia przygoda będzie zrozumiała nawet dla najbardziej opornych. Łatwy do powtórzenia refren, zwłaszcza słowa "ooo-ooo-o", ściśnięte gardło, prosta i jakże budująca interakcję z publicznością choreografia, prawie piosenka pielgrzymkowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie jest to przykład wypowiadania się przez różne środowiska wrogie WOŚP i panu Owsiakowi, bez zapoznania się choćby z relacjami w Sieci czy opowieściami prawdziwych festiwalowych maniaków, którzy Woodstock traktują jako coś więcej niż tylko muzykę. Chodzi moim zdaniem głównie o to, aby zniechęcić ludzi do dawania pieniędzy na zbiórki WOŚP, a przy okazji takie relacje są formą ,,kary" (w mniemaniu rządu) dla tej ,,okropnej młodzieży, z której najpewniej nic nie będzie, bo przyszłością narodu są łysi panowie bez szyi". Od razu zacząłem zastanawiać się jak sprawa wygląda na pielgrzymkach, tak w ostatnich dniach pokazywanych przez TVP. Przecież tam też mogą zjawić się złodzieje, alkoholicy, narkomani, albo ludzie chcący po prostu w jakiś sposób krzywdzić innych. O tej stronie pielgrzymek nikt głośno nie powie, bo jakby to wyglądało, gdyby okazało się na przykład, że pod okiem (no prawie) księdza jakaś para uprawia seks. A na koniec to co zapamiętałem z TV, na ok. 300 tysięcy osób jakie pojawiły się na Przystanku w tym roku zdarzyło się bodajże 700 czynów zabronionych (nie rozdzielam na przestępstwa i wykroczenia, bo nie pamiętam dokładnie liczb). Jak na moje oko jest to bardzo mało, prawdopodobnie w wielu miastach w Polsce w ciągu doby popełnia się więcej przestępstw i wykroczeń niż w ciągu tych paru dni festiwalu. Ale władza i tak robi i uważa swoje.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć pielgrzymki stają się wręcz celem masowych wypraw kieszonkowców, a w czasie pielgrzymek maleje ilość kradzieży w Warszawie, bo ekipy drobnych rabusiów mają łatwy cel- ufnych i nie podejrzewających zagrożenia pątników. Tak jak Przystanek Woodstock ściąga dilerów narkotyków, tak pielgrzymki ściągają kieszonkowców. Co do wykrywalności przestępstw oraz tego, czy w ogóle są raportowane Policji, musiałby się wypowiedzieć jakiś uczestnik, bo ja bladego pojęcia nie mam- zresztą nie jest wielką tajemnicą, że Kościół stara się jak pani Dulska, by brudy zostawały w murach wspólnoty.
      Warto dodać, że lwią część przestępstw narkotykowych wykrywają służby Owsiaka i to one dają znak Policji.

      Usuń
    2. Według mnie masz sporo racji Wolandzie co do przestępczości na różnych dużych zgromadzeniach.

      Też nie mogę się wypowiadać szczegółowo na temat ilości różnych czynów zabronionych, bo na pielgrzymce nie byłem nigdy. Co do raportów na ten temat to raczej nie ma żadnych, albo są ograniczone do jakichś zdawkowych informacji.

      Z tego co czytam i widzę w TV pan Owsiak stara się na 100% zapewnić uczestnikom Przystanku jak najwyższy poziom bezpieczeństwa. Niebagatelne znaczenie mają też wszelakie kursy, w tym z pierwszej pomocy organizowane przez jego fundację. Na końcu i tak wiele zależy od ludzi, ich nastawienia do innych, a także pewnie szeregu czynników zewnętrznych. Tak czy siak ilość zdarzeń niebezpiecznych na Przystanku jest i tak według mnie bardzo mała, na tak wielką liczbę uczestników.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Myszko, napisałam o negatywnych stronach tego wydarzenia, nie podobała mi się wypowiedź
    o. Gużyńskiego z jednego głównie powodu, to wyjaśniłam u siebie... Jak najbardziej uczestnictwo kapłanów w takich zgromadzeniach jak najbardziej wskazane pod warunkiem , ż e sprawować będą posługę duchową a nie polityczną , czego zawsze domagają się wrogowie Kościoła.
    Z tą pochwałą tego zbiorowego widowiska też nie do końca jest obiektywne i jak w wielu przypadkach jest to drugie dno. Zawsze znajdą się szumowiny, które zaważą na całości. Zapewne oprawa artystyczna była na jakimś tam poziomie, nie wypowiadam się na ten temat , bo nie wysłuchałam ani jednego utworu. Co do Owsiaka, to mam mieszaną ocenę... Jego zawołanie - " róbta, co chceta" nie przemawia do mnie. Co do jego uczciwości też się nie wypowiadam, gdyż opinie na ten temat czerpię wyłącznie z mediów, a one nie są wiarygodne. Jeżeli zebrane pieniądze trafiają w dobre ręce, to akcja jest wskazana.
    Jesteś propagatorą seksu, Myszko... czyżby taki przypadkowy wpisywał się w Twoje fantazje seksualne, a może jesteś jego aktywną fanką ? W końcu to nie moja sprawa! Chyba jednak odczuwasz jego brak , bo ciągle do niego nawiazujesz?
    Kto jeździ na tego rodzaju koncerty? Różnie ludzie jeżdżą - żądni przygód, pragnący rozrywki albo wyszumienia się , szukający sensacji, samotni, towarzyscy, rozrabiacy, szlachetni , cwani, lubiacy zabawę , narkomani, pijacy, złodzieje i węszący interes, dlatego jest, jak jest.
    Spokojnych snów życzę - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na temat negatywnych stron Woodstocku (łącznie ze wspomnieniem, co dzieje się na pielgrzymkach) Woland i Mozaika wypowiedzieli się już wystarczająco i na tę chwilę wyczerpali temat.

      Zawołanie "róbta co chceta" dobrze podkreśla bezideowość tego wydarzenia: nie jest ważne, czy komuś ciągniesz, czy twierdzisz, że nie, oni i tak Ci sprzęt na leczenie Twojego dziecka dadzą. Nie musisz jechać do Lourdes i udawać, że wierzysz w szopki, nie musisz się zapisywać na listę tych lepszych. Możesz wierzyć w cokolwiek, być czerwona, zielona lub w paski indygo. Nie ma handlu wymiennego, nie zapiszą Cię w zamian do instytucji, która potem będzie machać liczbami i żądać zaprowadzenia swojego szariatu w imię Twoje i wszystkich Tobie podobnych.

      Nie propaguję seksu, ja go uprawiam. Przypadkowy nie jest w moim guście, jeśli jest w Twoim to i dobrze, choć powiem "pamiętaj o zabezpieczeniu, AIDS, itd." (ktoś musi być tu dorosły, Krysiu). Ja tam lubię bez przypadku, od przodu i od tyłu, na boku też, z użyciem gadżetów i bez. I w sumie nie wiem co Ci powiedzieć, bo jeśli przypuszczasz, że ja często o seksie wspominam a Ty nie i wynika z tego, że pewnie odczuwam jego brak, to logiczne jest, że u Ciebie musi być wręcz przeciwnie. I tak trzymać! Tartak, Krystyno, tartak dobry w każdym wieku, dzisiaj wieczorem wypiję herbatę za Twoje zdrowie :).

      PS. Kto chodzi na pielgrzymki? Różnie ludzie chodzą - żądni przygód, pragnący rozrywki albo wyszumienia się , szukający sensacji, samotni, towarzyscy, rozrabiacy, szlachetni , cwani, lubiący zabawę , narkomani, pijacy, złodzieje i węszący interes, dlatego jest, jak jest.

      Usuń
  4. Myszko , dziękuję za herbatkę na zdrowie. Trochę za bardzo się rozpędziłaś w tej szczerości do mnie. Nie mam w zwyczaju opowiadania o sprawach intymnych. Dziwi mnie Twoja swoboda obyczajów. Do Lurdes chętnie kolejny raz jeszcze bym pojechała i zapewniam , że nigdy nie udaję, że wierzę
    w jakieś tam szopki ! Wierzę w Boga a nie w szopki ! A co do złodziei , to spotkać ich można WSZĘDZIE. Pozdrawiam - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzejmie, aczkolwiek stanowczo ośmielam się zauważyć, że nieurozmaicony seks nie różni się wiele od inseminacji: pobudzenie samca, wstrzyknięcie nasienia do szyjki macicy, KONIEC. Zmiany pozycji, czy też użycie gadżetów są nie tyle świadectwem swobody obyczajów, co dbałości o obydwoje partnerów podczas seksu, wynikającej z miłości. O ile znam język polski, a bez fałszywej skromności powiem, że posługuję się nim dość sprawnie, Mysz dwukrotnie zaznaczyła, że seks przypadkowy nie leży w Jej guście, więc po analizie Twojej reakcji na Jej słowa zainteresowała mnie Twoja definicja "swobody obyczajów'.
      Złodziei można spotkać wszędzie, ale w niektórych miejscach o określonym czasie, można ich spotkać szczególnie często, n.p. w mieszkaniach prywatnych w okresie urlopowym oraz w okresie Bożego Narodzenia, Wszystkich Świętych i Wielkanocy, na Jasnej Górze w pierwszej połowie sierpnia, na bazarach, na cmentarzach w okresie Wszystkich Świętych. Rok w rok ostrzega o tym policja.
      Co do wiary, zapewniam Cię, że dla ateisty obrzędy jawią się jako udawane szopki. Zastanów się chwilę, co ja muszę myśleć patrząc na wyrazy twarzy i figury wyczyniane przez wierzących przy spożyciu białego, okrągłego wafla i bezpośrednio po jego konsumpcji. Nie uwierzę, że nie zauważyłaś tych min i gestów. Co byś o mnie pomyślała, gdybym zaczął przybierać takowe po spożyciu (dajmy na to, baraniny- do spożycia jezusiny, jako niewierzący, nie jestem uprawniony, a szczerze powiedziawszy, pamiętam jak smakuje- dupy nie urywa) Albo jeszcze lepiej: Cóż mogę myśleć obserwując tępe, bezmyślne klepanie słów "i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" (wspomniałem, że nieźle posługuje się polskim? weźmy takiego Jarosława Kaczyńskiego- czyż on naprawdę prosi, by "Bogu" odpuścił mu tak samo, jako i on, Kaczyński Jarosław odpuszcza swoim "winowajcom", n.p. Tuskowi? a zwykły mściwy cebulak kopiący dołki pod sąsiadką/sąsiadem, kolegą/koleżanką z pracy? oni naprawdę o to proszą?).

      Usuń
    2. Krystyno, insynuowałaś, więc wyklarowałam. Uważam, że insynuacje tego typu (na temat seksu) nie powinny zostawać bez odpowiedzi w naszym kraju ludzi skłonnych do nieszczerości i picowania na ten temat. Jednocześnie insynuując na mój temat dałaś mi podstawę do wyciągania wniosków co tam u Ciebie. Jeśli wnioski są fałszywe, cóż Ci mogę rzec? Next time, pisz z sensem. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Popatrzyłam, poczytałam. Dobrze poczytać , posłuchać co ludzie mówią... dobrze.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty