lekcje prokreacji

brzmi to jak żart, droga Mu
 ... a jednak ... chyba nie. mamy już debilne podręczniki do WDŻ, teraz w ramach Narodowego Programu Zdrowia pojawił się apel do dyrektorów szkół o zgłaszanie się do programu, który ma "przeciwdziałać tendencji do odkładania prokreacji".

...czyli, droga ma, najpierw żąt poprzez zmiany w oświacie przekonuje, że masturbacja jest zjawiskiem straszliwym, a miarą uduchowienia u kobiety jest jak najdłuższe zachowanie błony między nogami oraz że Jezus osobiście bierze udział w każdym akcie seksualnym (ale) między małżonkami. azaliż jednak, gdy się już nie zwali wacka mając lat 16 i nie włoży palców do pochwy przed ukończeniem 18 roku życia, krótko po maturze następuję ten czas konieczności, gdy penetracja pochwy jest obowiązkiem wobec ojczyzny. po prostu za mąż mus Ci iść, moja droga (i jeśli to Ciebie nie przekonuje, zadrżyj na myśl o Islamie). oczywiście z pełną świadomością (a także i wiedzą wyniesioną z WDŻ), że najlepszym środkiem antykoncepcyjnym jest obserwacja śluzu i wstrzemięźliwość w dni płodne. są to gotowe zaświadczyć swoim autorytetem jakieś starsze panie, które może miały nawet szczęście całować rękę samego papieża. od antykoncepcji się umiera, bo rak i chemia zabijają. zresztą znajdź mi chociaż jedną osobę, która brała pigułki i potem nie umarła ... widzisz moja droga, szach mat. to dlatego żąt zakazał kobietom, jako istotom o słabszym rozeznaniu intelektualnym, brać te wszystkie tabletki dzień po. to wszystko z troski. ale one są trochę słabe, więc nie rozumiom. zresztą a propos zabijania, to samo dotyczy in vitro. jest na to w sieci mnóstwo dowodów, aż się roi. budujemy ten dobrobyt zniszczony w ciągu ostatnich 25 lat i w końcu zbudujemy nowego człowieka. z błonami i świeżymi plemnikami tam gdzie ich miejsce.

mysz
(trochę zatroskana, że jakby niewiele już w tym temacie może zrobić dla swojego ukochanego państwa, które jest takie piękne z lotu ptaka i wogle. poza tym, chce uciec do Irlandii)

#sztucznefiołki

Komentarze

  1. Wow, mocno napisane, ale zaczynam się obawiać, że serio może to tak wyglądać.

    https://w365dnidookolazycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego panie w wieku rozpłodowym tak chętnie dodają "ale nie jestem feministką", a potem marudzą, że ich niektórzy ginekolodzy traktują jak głupi worek do wyruchania i zasłaniają swoje nieuctwo klauzulami. Wybierać ustawodawców trzeba mądrze, a nie z gaciami naciągniętymi na uszy.

      Usuń
  2. Myszko. Masz skrzywiony pogląd na seks, który jest nie tylko związany z fizycznością to również uczucia i odpowiedzialność a nie wyłącznie namiętność . Nie będę tu udzielała wykładu na ten temat, zwłaszcza że bez oporu popisałaś się wiedzą w tym zakresie, tylko, że ta teoria jest błędna, bo krytykujesz coś , czego nie rozumiesz, mimo że wydaje Ci się , że wiele wiesz... Postronni odczytają ten tekst jako wulgarny i odpowiednio sobie o Tobie pomyślą ... Gdzie podziała się kobieca subtelność ?
    Twoja edukacja seksualna zmierza w złym kierunku. Na tacy są dwa jabłka - jedno dorodne
    i zdrowe, drugie robaczywe, Ty wybierasz to robaczywe. To Twoja sprawa, że tak wybrałaś . Zatem - SMACZNEGO - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę uważasz, że śpiewanie pieśni o błonie, oświadczanie, że ma się jeszcze błonę, czekanie z błoną do Tajemniczego Obrzędu oznacza, że jest się osobą uduchowioną? A ja skoro śmieję się z Kultu Błony jestem nic nierozumiejącą materialistką?

      "Postronni odczytają ten tekst jako wulgarny" i to Cię martwi. Czyli kto odczyta? I po co ta udawana troska? Czy nie komentujesz tu, bo się po prostu nudzisz? I skoro pomyślą sobie odpowiednio, to martwisz się czy cieszysz?

      Nikt mi nie będzie mówił czy mam być subtelna czy też nie. Każdy z nas jest wolnym człowiekiem i może być taki, jaki chce. Kto chce niech uprawia, kto nie chce niech przeciwnie, tylko niech mnie i mojemu ginekologowi swoimi nawiedzonymi pomysłami głowy nie zawraca. Subtelność nie ma płci. Podobnie jak głupota.

      Moja edukacja seksualna, tak jak cała moja edukacja, idzie ku lepszemu. Jeśli uważasz zdobywanie wiedzy za zły kierunek. mizernie to świadczy o Tobie jako dawnym zawodowym nauczycielu. Wiedza to wspaniała rzecz. Zastępowanie jednego zabobonu innym to zła droga.

      Dziękuję za komentarz. Odpowiadam rzadko, bo mam co robić. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Tak, każdy ma prawo być sobą . Inną rzeczą jest, czy to nasze bycie sobą komuś się nie podoba lub podoba. Nożownik ze Stalowej Woli też jest sobą ! Nie mówię , że masz być subtelną, bo tego nie można nakazać. Napisałam , jak odbieram Twoje słowa. . . Myszko, Ty się śmiejesz z moralnych zasad a nie z "błony" jako takiej. Twoi przeciwnicy , co niektórzy, czasem przerysowują , metaforą niezbyt stosowną, swoje dowodzenia, ale przyświeca im ważna idea, której Ty , mimo swej wiedzy nie jsteś
      w stanie ogarnąć.
      Chyba pomyliło Ci się określenie i znaczenie zabobonu... To dobrze, że Twoja edukacja idzie do przodu, tylko , że jest skierowana w ciemną stronę , moja ciągle rozwija się i zmierza do Światła. Nie Ty jesteś upoważniona do oceny mej zawodowej drogi, ja się na Twoją nie powołuję . Trochę więcej szacunku i dystansu do innych a więcej samokrytyki zalecam z sympatii do Ciebie - Krystyna

      Usuń
    3. Jeśli napisałaś jak Ty odbierasz, w porządku. Ja z kolei odczytałam "gdzie podziała się kobieca subtelność?" jako uogólnienie na populację. W tym przypadku musiałabym zapytać, co to jest ta obiektywna subtelność do której się odwołujesz i jak wpływa na nią posiadanie przez człowieka dodatku w postaci penisa. Ale skoro wyrażasz swoją subiektywną opinię uznaj te pytania za niebyłe.

      Nie śmieję się z moralnych zasad czyichkolwiek. Niektórzy mają taką zasadę, że lubią to robić rano, inni mają taką zasadę, że wcale. Dopiero gdy ktoś swoją moralną zasadę wściubia między czyjeś nogi i komentuje, twierdząc przy tym, że jego moralna zasada jest w czyichś majtkach, bo jest moralną zasadą jakiegoś Boga i w związku z tym on/a ma prawo siedzieć z nosem w czyichś majtkach - to jest przyczynek do mojego śmiechu. Twoja moralna zasada nie jest lepsza ani gorsza od mojej ... tylko nie mierz swoimi potrzebami mojego życia, tego lub hipotetycznego.

      Definicja zabobonu jest jasna :).
      Nie byłam Twoją uczennicą i wnioskuję o marności ścieżki z artykułów o niczym Twojego autorstwa. Masz więc rację, że powiązanie jest luźne, może na żywo był jakiś błysk o którym ja nie wiem. Radę na temat samokrytyki biorę sobie do serca.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Oj , Myszko, Myszko, ... moje o "niczym"a Twoje wyłącznie o dupie Maryni w najgorszym wydaniu, więc akurat jest odwrotnie ! Masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i edukatorach Twojego rozmiaru... Może brakuje Ci świeżego powietrza ? Przydałby się wentylator wartości, których jesteś wrogiem. Jesteś na niewłaściwej drodze, tylko tego nie widzisz.
      Jeśli ktoś "wściubia nos w czyjeś majtki" , to właśnie Ty to czynisz, a na odmienne zdanie reagujesz arogancją i ignorancją , i w tym wydajność Twego intelektu . Miłych snów .

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty