Izabela Jaruga-Nowacka, lat 60
Zginęła, jak wszyscy pasażerowie lotu do Smoleńska, 10 kwietnia. Wspominam ją, po słowach przeczytanych na pewnym blogu.
Wypowiadała jasno swoje poglądy w tematach, które zazwyczaj u innych polityków powodowały nerwowe rozglądanie się za ręką bożą:
- zrównanie statusu kobiet i mężczyzn;
- państwo neutralne światopoglądowo,
- referendum nt. karania aborcji;
- LGBT;
Będzie mi jej brakowało jako człowieka i polityka.
Całkowicie masz racje. Była po prostu sobą , a nie wielu takowych ludzi się spotyka.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci inaczej niż Ci co się zażegnują w stylu "daleko mi do...." mnie ani daleko ani blisko do kogokolwiek, liczy się człowiek i co sobą on przedstawia. Jaruga Nowacka to nie była polityk majacy parcie na szkło, to była kobieta która przetarła wiele ścieżek zarosniętych obskurantyzmem, bardzo ja lubilam i szczerze będzie jej na polskiej scenie politycznej brakowac, a czy znajdzie sie ktoś na horyzoncie z Jej charyzmą, czas pokaże, ale nigdy nie ma dwóch wartości takich samych.A oprzec się klerowi niewielu ma odwagi.
OdpowiedzUsuń22 kwietnia złożono urnę z jej prochami w rodzinnym grobowcu. Mnóstwo było na jej pogrzebie ludzi lewicy. Podobno "Amen" po modlitwie wypadło w związku z tym bardzo blado :)
OdpowiedzUsuń