VII. Moce i luzy wróżek z Cottingley

pierwsze z pięciu zdjęć, lato 1917, wieś Cottingley w Zachodnim Yorkshire, Anglia
Ponad 90 lat temu dwie kuzynki, Elsie Wright i Frances Griffiths, "sfotografowały" w swoim ogrodzie fruwające elfy. W ich autentyczność wierzyło wielu ludzi (w tym matka Elsie), zdjęcia były więc badane przez eksperta fotograficznego Harolda Snellinga oraz zaprzątały wyobraźnię Arthura Conan Doyle'a (w swoim czasie znanego spirytualisty). Dokładnie obejrzano je również w 1982, poświęcając sprawie więcej papieru, niż był wart ten dowcip dwóch nastolatek, potwierdzony w końcu przez Elsie w roku 1985. Autorki trwały przy wersji o autentyczności zdjęć tak długo, by nie sprawić zawodu fascynatom niepoznawalnego. Ot i cała tajemnica. Strach jeno pomyśleć, co by się stało, gdyby w  ogrodzie "sfotografowały" Matkę Boską ...

Komentarze

  1. Ale przecież czasami takie cuda są dostępne do wglądu dla wszystkich - patrz Matki Boskie zrobione z przebarwień na szybach, czy Jezusy zrobione z tostów.
    Na to nie ma wytłumaczenia :)
    Dla prawdziwych wierzących wystarczy jednak znacznie mniej, mały napis: "Tu byłem. Bóg." I jak tu mozna mieć wątpliwości?

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, są argumenty bez flaszki nie do obalenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie usłyszałem szczerej,uczciwej odpowiedzi od osoby niewierzącej na pytanie: Co musiałby się stać abyś uwierzył w Boga?

    Na ogół słyszę: "Nie ma niczego takiego ponieważ WIADOMO, że On nie istnieje".

    I to jest odpowiedź jak najbardziej zgodna z tym co Biblia mówi o sercu (moralnym buncie) człowieka. Cokolwiek zobaczę - choćby Jezusa zmartwychwstałego - użyję wszelkich "naturalnych" wyjaśnień byle nie dopuścić możliwości, że ON istnieje lub, że zdarzył się Boży cud.

    Nie mówię tu różnych "Matkach Boskich" ukazujących się ludziom. Takie "wynalazki" raczej niszczą w ludziach wiarę o której mówi Pismo Św. niż ją wzmacniają (lub potwierdzają).

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedź na to pytanie też byłaby pytaniem "Czy byłoby lepiej, gdybym wierzyła w jakiś bogów?"

    Dlaczego coś miałoby się stać, Pawle?

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Pawle,
    Sprawa wydaje się prosta, Bóg musi się objawić w sposób totalnie powalający na kolana, co nie powinno sprawić mu kłopotu jeśli to on stworzył wszechświat.
    Co do odpowiedzi, którą Pan słyszy od niewierzących, to wydaje się ona dziwna i głupia. No ale różni ludzie są na tym świecie.

    Przykład show,które Bóg mógłby nam zgotowac:
    (głos z nieba, potężny ,słyszany na całej ziemi, Słońce nieco przyciemnione dla efektu)
    Ludu niewierny, dziś przekonacie się, że Jam wasz Bóg! Dokładnie o 17:30 przywrócę wzrok wszyskim niewidomym i przywrócę kończyny kalekom! Każdej kobiecie ujmę po 10 kilogramów, zacznę od bioder i brzucha! Kto nie pozna mojej mocy po tych znakach, niech czeka na jutro. O 14:17 przywrócę wieże World Trade Center na swoje miejsce a Saharę zmienię w słodkowodne morze, największe na Ziemi! A stanie się to w ciągu jednego dnia! W kolejnym dniu zapraszam do Londynu na koncert Elvisa Presleya, będzie on piękny i młody jak dawniej! Wstęp GRATIS! Na koniec przepowiednia dla ludu o zatwardziałych sercach: na nastepnych mistrzostwach świata w piłce nożnej Polska odniesie zwycięstwo! W meczu finałowym pokonają Niemcy 16:0! Jam jest Wasz Pan i po znakach moich mnie poznacie.

    Proszę to sobie zapisać panie Pawle, bo spodziewam się niestety, że za parę miesięcy znów powtórzy pan (albo ktoś inny) śpiewkę, że nie słyszał uczciwej odpowiedzi na w/w pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. 16:0 powiadasz. Yup. To by mnie ostatecznie przekonało :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym tam , Pawle , nie przekonywała do wiary . Wiara definiuje się jako : przyjęcie jakieś faktu ( bycia Absolutu) bez dowodów . Jak są na coś dowody , to mamy do czynienia z materialną rzeczywistością . Są , tak jak w wypadku innych abstrakcji( uczucia)przejawy wiary w miłość , dobro czy Boga .
    Ale istota wiary , polega na braku dowodów .

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwolennicy nauki Darwina podrzucali przerobione czaszki naczelnych , a jedna ,znaleziona na terenie UK, długo była dowodem na ewolucję człowieka od naczelnych , i co ? To fałszerstwo ma zachwiać mym poparciem dla ewolucjonizmu na rzecz kreacjonizmu ? :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobry przykład, ale nie o to chodziło w moim poście :)
    Myślę, że gdyby te podrzucone czaszki miały być dowodem na istnienie Noego, niemożliwe byłoby sfalsyfikowanie takiej teorii. Falsyfikacja była możliwa tylko dlatego, że był to sfabrykowany dowód na ewolucję, czyli teorię naukową :). Gdybyś stała się kreacjonistką, czy faktyczny obraz świata zmieniłby się choć na jotę? Czy Ziemia była płaska, gdy tak głosili filozofowie?

    Bogowie religii natomiast bez wyznawców znikają. I dlatego ma miejsce ambaras Całunu Turyńskiego. Zawsze pojawia się ktoś, kto kwęka, że wzięto do badania złą próbkę, że przechowywanie było niewłaściwe, że ludzie nieprofesjonalnie podeszli do sprawy. Bo Całun jako relikwia sfalsyfikowany być nie może. Gdyby był dowodem na ewolucję pierwsze falsyfikujące go badanie spowodowałoby, że naukowcy po napisaniu prac na ten temat zajęliby się czymś pożyteczniejszym.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam jasno sprecyzowanego poglądu. Ale jak słucham kazań, czytałem Biblie, to nawet jako młody człowiek, miałem ubaw. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem , coś co nie istnieje , nie może być falsyfikowane ?
    Ale o tym czy coś istnieje możemy nie wiedzieć albo nie chcieć uznać takiego bytu .

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli coś istnieje, nasze poglądy o jego nieistnieniu ograbiają jedynie naukę, natomiast nie decydują o tym, że ten przedmiot faktycznie przestaje istnieć.

    Jeśli coś nie istnieje, a jest przedmiotem wiary (religijnej, a nie naukowej wiary w teorię) jest ogromny problem z falsyfikacją tego falsyfikatu. Nie dlatego, że brak narzędzi, ale dlatego, że brak woli. W przypadku człowieka z Piltdown oszustwa dało się dowieść, gdy szkielet trafił do laboratorium. Ale szkielet ten nie był przedmiotem wiary w bogów, a to ułatwiło pojawienie się woli rozwiązania zagadki. Gdy mamy do czynienia z przedmiotem wiary religijnej, pierwszym efektem jest zachwyt, natomiast dążenie do prawdy czasem w ogóle nie występuje, ponieważ cechą charakterystyczną wyznawców jest przekonanie, że prawdę już posiadają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ateizmowi brak woli aby falsyfikować wiarę ?:))Ejże ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty