Objawienie nr. ... (nieznany).

Zenobiusz napisał wczoraj:
Coś,nadchodzi wielkimi krokami.Coś,o czym wiedzą rządy.Nie wiedzą same,co i kiedy,ale wiedzą na pewno.Ktoś próbuje za wszelką cenę ,odwrócić od tego uwagę,ktoś robi ,co może ,by ja najwięcej ludzi wiedziało,i było gotowe.Poniżej link do amerykańskiej strony rządowej.
(pisownia i interpunkcja oryginalna)

Zaintrygowana zajrzałam w podany link i znalazłam się na stronie, której celem jest informowanie o sposobach działania w trakcie potencjalnych katastrof naturalnych, takich jak trzęsienie ziemi w Kalifornii, tornada w Alei Tornad czy huragany na terenach przybrzeżnych. Język obce obce mi nie są, więc nie dałam się Komuś zmanipulować, przeczytałam do końca. Dla mnie, leminga, sprawa jest prosta: czytam sobie prewencyjne DIY. Ale paranormalnie, jak da się to połączyć z faktem, że rządom wierzyć nie można (przypis edukacyjny pod szerokiego czytelnika: rozszerzenie .gov oznacza, że jest to strona rządowa)? Idąc śladem myśli odkrywczej, są tacy, którzy wiedzą od lipca i są gotowi:

To nie przyczyny czysto przyrodnicze w tej chwili powodują w naszym kraju i na całej planecie to, co się dzieje. Trzeba sięgnąć troszeczkę głębiej. ~ rzecze panna Joanna.
Ha! Co pan na to, panie Zenobiuszu? Mamy więc sprawczość paranormalną, czyli tornada i huragany zyskują status cudów. Ale to z kolei implikuje, że strona rządowa działa przeciw planowi Wielkiego Sprawcy. Gorzej nawet, miesza w głowach tubylczych mieszkańców [ziemi,] tej ziemi (patrz: na zdjęciu Indianie pakujący pudła). Albo inaczej: współdziała przeciw edukacyjnym efektom Wielkiego Ostrzeżenia. A może tak lepiej było zacząć czytanie tej strony od działu dla dzieci? Jeśli czytelniku dalej nie domyślasz się, co takiego wiedzą rządy, nie jesteś gotowy :). Myśl powiązana (odpowiedź na pytanie "jak?" pozostawiam Tobie jako ćwiczenie świadomości): Czy uporczywy powrót reklamy Pabsta z 1979 oznacza, że Swayze na innej osi czasu żyje i puszcza nam zajączki z lusterka? Ja jestem o tym absolutnie przekonana. To przekonanie przenika moje jestestwo.


(ostatnie zdania są pozbawione ironii, sarkazmu oraz drugiego dna). Musi istnieć świat, gdzie rak trzustki trwa tyle co katar i ma równie nieszkodliwe konsekwencje. A teraz pytanie wtrącone do wszelkich gender: sytuacja - wyspa jest bezludna (ale jest dostęp do odświeżacza do ust i gumowych japonek, żeby jadowite ślimaki nie wbijały się w pięty); wyobraź sobie jakąkolwiek czynność, powiedzmy sianie rzodkiewki, czytanie Dostojewskiego, spacer po pastwisku z kocem pod ręką i niech Cię nie zniechęci świadomość, że czasem trzeba sięgnąć troszkę głębiej; pytanie - ograniczony/a do wyboru pomiędzy głównym bohaterem filmiku (1) lub (2), kogo wybierasz jako towarzysza tych czynności na wyspie tej, gdzie jak mówi nam wyższa matematyka, będziecie we dwóch/dwoje potrząsać marakasami przez wiele zachodów słońca? 

Zachęcam do wybrania własnej osi czasu. I jak Ci tam jest z towarzyszem? Mam nadzieję, że dobrze.

Komentarze

  1. Nie mam bladego pojęcia, jak Ty wytrzymujesz lekturę dzieł wszystkich Zenobiusza, podobnie jak nie mam pojęcia, w jaki sposób można wysłuchać od początku do końca Joanny. Gdybym się z nimi znalazł na bezludnej wyspie, to gołymi rękami rzucałbym w nich tymi jadowitymi ślimakami, gdyby tylko zbliżali się na odległość głosu..., a że COŚ NADCHODZI, to jestem głęboko przekonany, coś o czym wiedzą rządy..., nadchodzi poniedziałek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieł wszystkich lektury to nikt by nie wytrzymał. Ja się ślizgam po powierzchni jak piep.rzona rusałka.

      Wolandzie kochany zapodałam Ci, że se możesz wybrać. Mój wybór jest oczywisty. Byśmy se robili podnoszenie w wodzie (gumowe japonki to podstawa) i ćwiczyli piruety. Ech, się rozmarzyłam.

      Niestety, możesz mieć rację z tym poniedziałkiem, chociaż w odruchu obronnym staram się pomyśleć o innych możliwościach, jak trąba powietrzna nad Odrą, która zassie żaby albo kolejny postulat modlitewny Asi (bogowie, tak sobie teraz uświadomiłam, że zapodałam dwa linki jako dowód na to, że facet może mieć bardziej zadbaną fryzurę od kobiety!).

      Tak. To jednak jutro poniedziałek jest :/.

      Niestety.

      Przechodzimy do kolejnego etapu: akceptacja :I.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty