Angelina i Terlikowski

cokolwiek myślę o zabiegach prewencyjnych,
w temacie
u mnie to samo, co u pani Moniki

Komentarze

  1. Jak to odkrywczo stwierdził w swej encyklopedii Benedykt Chmielowski: "Koń jaki jest, każdy widzi"!
    Co ja mogę napisać o wypowiedzi Terlikowskiego? Może zwrócę uwagę na ten jej fragment, który większość osób przeoczyła ze względu na wzburzenie, jakie wywołało nabijanie się z A.J., która podjęła dla siebie bardzo dramatyczną decyzję. Nie dla sławy. Starała się wybrać najlepiej. Ale mnie nie uwaga o nowotworze mózgu wzburzyła najbardziej, a złośliwa sugestia, że A.J. zrobiła to w celu wiecznego życia.
    Chlubię się tym, że kilka razy uratowałem ludziom życie lub co najmniej zdrowie. Pomijając sytuacje zawodowe, gdy wyciągałem ludzi z zagrożenia, o którym nie mieli pojęcia, a zostawiając te, gdzie ludzie już zaglądali śmierci w oczy i strach ich paraliżował- chciałbym zamiast któregoś z tych ratowanych, mieć w swoich rękach życie Terlikowskiego. Na przykład gdyby tak, jak mój znajomy musiał mi zaufać, że go utrzymam na jednej ręce, bo inaczej runie na łeb na szyję w dół, dobrych 7-9 metrów. Chciałbym bardzo się go wtedy gdy potrzebowałby mojej ręki zapytać, czy on się łudzi, że będzie żyć wiecznie. Albo żeby się znalazł na miejscu tonącego chłopaka, którego porwał silny nurt i musiał zaufać mi, że go bezpiecznie doholuję do brzegu. I wtedy porozmawiać z Terlikowskim, czy nie przesadza z tą chęcią wiecznego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie mogę na 100% przytoczyć z pamięci czy to on właśnie powiedział, że byłby dumny gdyby jego dzieci umarły broniąc swej ojczyzny, ale myślę, że postawa poświęcania innych za własne ideały byłaby bliska jego przekonaniom. Czy zaś ratując swoje życie miałby myśli o wieczności ... życie ma z wiecznością tak niewiele wspólnego ... kto wie ... to byłaby dla niego ciekawa lekcja poglądowa ...

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty