Konstytucja na nowo

(tekst napisałam 18.09.2010 i wyjęłam go niniejszym z czeluści archiwum. piszę tutaj 5 lat niedługo, więc rochę się tych różnych myśli nazbierało. w tym czasie blog do którego odprowadziłam link zniknął, więc proszę: ten sam tekst nowej "konstytucji" na RACJONALIŚCIE - link do oryginalnego miejsca brzydzę się podawać, ale można je z łatwością wygooglować. zauważyłam, że dwa ostatnie tytuły notatek zakończyłam wykrzyknikami. nie jest dobrze. zaczynam pisać jak dla Faktu)
______________________________________________________________________

My, Naród Polski, dziękując Opatrzności za ocalenie z ateistycznej niewoli socjalkomunizmu i liberalizmu, świadomi potrzeby opowiedzenia się za  życiem społecznym i państwowym zgodnym z prawem naturalnym i naszą odwieczną wiernością religii rzymskokatolickiej, uznając państwo nasze – Rzeczpospolitą Polską – za najwyższy podmiot prawa wspólnotowego, ukształtowany historycznie przez cywilizację łacińską – prawa i obowiązki wypływające z tej cywilizacji chcemy przestrzegać.
Znalazłam ten projekt naszej ustawy zasadniczej już jakiś czas temu (to projekt ustawy zasadniczej z 2003 roku sygnowany przez rodzimą wesję brunatnych koszul). Do gustu przypadły mi szczególnie takie fragmenty jak
Trzecią zasadą naczelną cywilizacji łacińskiej jest pełny rozwój osoby poprzez zharmonizowanie pracy fizycznej i umysłowej, stanowiący jej dobro immanentne.
(przed oczami ciężarówki zapakowane studentami z Pekinu, którzy jadą zawracać Żółtą Rzekę na obszary pustynne) 

czy
Cofnięcie koncesji osobie fizycznej, podlegającej Prawu Kanonicznemu Kościoła rzymskokatolickiego wymaga zgody osoby prawnej, która udzieliła pełnomocnictwa.
oraz
Decyzja Stolicy Apostolskiej jest ostateczna.

W ogóle, wspaniały tekst. Zapraszam do zajrzenia w link, bo to dłuższe posiedzenie. Konstytucja stoi tutaj na straży państwa wyznaniowego z gospodarczym komunizmem (własność prywatna jest faktycznie majątkiem państwowym), gdzie reglamentowanie informacji poprzez prewencyjną cenzurę wspiera patriotycznie słuszny rozwój obywatela zamkniętego na inne kultury. Aż boję się pomyśleć co kryje się pod pomysłem wdrażania budownictwa jednorodzinnego, wielopokoleniowego. Gdy czytam ten fragment, nie będę ukrywała, dreszczyk emocji jest na swoim miejscu :).

Tak jednak mogłoby być, co warto sobie jasno uświadomić. Przesada i histeria, tak często obecne w naszej polityce, oraz granie na emocjach zamiast racjonalnego myślenia o przyszłości, doprowadzają do takich zaparć mentalnych jakie wystąpiło u autora/ów cytowanego dzieła. Jest to tekst odpowiadający osobom tęskniącym do zamordyzmu i unifikacji, które nie mogą wybaczyć sąsiadom źdźbła trawy odwróconego w inną stronę, niż to zawarto w gminnym okólniku napisanym przez lokalnego ekonoma. Pomijam już, że u młodego pokolenia chłopców-w-twardych-butach sentyment do zamordyzmu ma źródło w tym, że taty często nie było w domu, bo dużo czasu spędzał u cioci Basi lub Irenki. Żadne to usprawiedliwienie. Potem jadą ci chłopcy w Bieszczady, albo żenią się i kładą kafelki w fabrykach Polic, albo biorą się za politykę i twierdzą głośno, że oni tej prawej rączki to wcale tak wysoko w pozdrowieniu nie podnosili. Fuj.

Komentarze

  1. To jest niezła ciekawostka, aczkolwiek mnie dużo bardziej interesują następujące sprawy: kim są autorzy i gdzie się można na nich natknąć. No..., wolałbym się do nich tyłem nie odwracać, bo z powodu rurki w kręgosłupie ciężko mi się wyjmuje ostre narzędzia spomiędzy łopatek. W ogóle zastanawia mnie, czy za to coś ktoś im płacił, czy napisali to w ramach hobby? Czasem z takiego hobby wychodzą ciekawe rzeczy, kiedyś zafascynował mnie film, którego autorzy zastanawiali się, co by było, gdyby życie opierało się nie na węglu, a na krzemie- takie hipotetyczne rozważania bywają ciekawe. Taki projekt ustawy zasadniczej również mógłby być rozważany i później można by przewidywać różne klęski z niego wynikające. Może kogoś to zainteresuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, że skopiujesz fragment cytatu do googla, a wujek prawdę ci powie. Dość szybko zostaniesz przekierowany do archwium pewnej gazety.

      Autorstwo jest dla mnie dość enigmatyczne, ponieważ występuje tam osoba z dwoma imionami i tytułem "dr inż". Pan o tym imieniu i nazwisku widnieje w wikipedii jako osoba zasłużona dla polskiej elektrotcheniki, ten jednak w roku 2003 miał już tytuł profesora. Poza tym nic nie wiadomo jakoby miał drugie imię takie jakie ma nasz autor, no i na szybko nic nie znalazłam o jego zaangażowaniu politycznym.

      Jest to projekt "skupionych wokół ..." i "opracowany przez ...". Nawet wydano wersję książkową :)).

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty