gdy nie było Amnesty International ...

działy się różne rzeczy (dziać się jeszcze mogą, bo ludzka skłonność do czynienia zła z braku innych osiągnięć, jest duża) ...

Katarzyna Zimmerman, żona rzeźnika, zwana Triną Papisten ma rondo swojego (nieprawdziwego) imienia w Słupsku. może niedługo doczeka się rehabilitacji po 315 latach od spalenia na stosie.

W Gdańsku wpłynął wniosek rehabilitacyjny Anny Kruger, biednej staruszki, która w XVII wieku podejrzanie za długo żyła.

W Szczecinie pamiętają o Sydonii von Borck, której głównym przewinieniem wydaje się być to, że żyła swoim życiem nie dając sobą manewrować.

takie tam. a cóż na to mój ulubiony portal satyryczny? "Na stos z Biedroniem! Rehabilituje Czarownice!!!". przyznam, że jestem zaskoczona. zamiast skupiać się na orientacji pana Roberta mogli podkreślić, że Trina była katoliczką a jej spalenie jest jawnym dowodem na prześladowanie Polaków-only-katolików przez luteran na terenach dawnych Prus oraz kwestią wyższości nas, wiecznie przegranych, ale za to gdzie to nas nie ma, nad Prusakami vel Niemcami (tu intonujemy Bogurodzicę). no ale z drugiej strony ... widać gołym okiem, że na rzeczonym portalu wielu jest zainteresowanych prezydentem Słupska mocno osobiście. I czy należy się im dziwić? Ja nie dziwię się wcale, naprawdę panowie ... pan Robert to przystojny mężczyzna ...

Komentarze

Popularne posty