Ale ... o co chodzi?
Jem sobie ruskie z surówką i otóż w trakcie dowiaduję się, że intelektualiści (?) wystosowali list do prezesa Kaczyńskiego Jarosława, który da się zatytułować "tylko Pan dźwignie Ojczyznę z chaosu".
Yyyyy....czy ja o czymś nie wiem? Jakiego chaosu? Ostatnie dwa tygodnie udowodniły, że politycy mają w życiu narodu uczestnictwo marginalne. Zginęło wiele osób z tytułami wice-, a my nadal chodzimy do pracy i świat nie tylko się nie zawalił, ale nawet giełda specjalnie jakoś nie drgnęła (co dziennikarze przyjęli niemalże z rozczarowaniem). Żadne państwo nie miało ochoty nas najechać, a i owszem, tak dbali o swoich delegatów, że wystraszył ich byle wybuch wulkaniku na niejakiej Islandii. Mówiąc krótko, nie było żadnego najazdu, który warto byłoby odnotować w annałach historii. Owszem, było mi przykro, że odszedł ten i ów, ale chaosu bynajmniej nie odczułam. Posypała się ramówka w telewizji publicznej i moja babcia nie mogła oglądać "Mody na sukces". Poza tym program "Z refleksem" nabrał rumieńców dzięki możliwości bezustannego wałkowania cudzej tragedii (zarządcy tvp uwielbiają wznawiać programy, które zeszły z ramówki z powodu niskiej oglądalności, natomiast około północy umieszczają serial "CSI", który był dzięki temu hitem wszędzie, tylko nie u nas - ot, taki prywatny folwark, żeby pokazać pospólstwu, że jak ma się władzę, to można wszystko). Pomijając sprawę ramówki i najazdu krwiożerczych łupieżco-grabieżców, którego nie było (!!), gdzie chaos?
Ograniczę się do wymienienia nazwisk kilku intelektualistów, którzy podpisali list ów, stwierdzający iż tylko prezes Kaczyński może kontynuować jedyną właściwą politykę Rzeczypospolitej rozpoczętą przez profesora Kaczyńskiego:
Andrzej Nowak (prof. UJ),
Tadeusz Isakowicz- Zaleski (ksiądz)
Michał Kulenty (kompozytor),
Ewa Dałkowska (aktorka),
Waldemar Żyszkiewicz ("Tygodnik Solidarność"),
Leszek Elektorowicz (pisarz),
Lucyna Lubańska (Fundacja "Sacr Art."),
Krzysztof Durek (Stowarzyszenie "Godność"),
Piotr Batycki (reżyser),
Barbara Niemiec (dr)
Demokracja jest. Wolno im.
Idę zrobić sobie kawę. I poszukam chaosu. Ja, dziecię we mgle, które o wszystkim dowiaduje się ostatnie.
P.S. Tak mi przyszło do głowy ... czy to oznacza, że ludzie podpisani pod listem absolutnie na poważnie wierzą, że prezes Kaczyński waha się w sprawie swojej ewentualnej kandydatury na prezydenta?
Gdy czytam u Ciebie, odkładam wszystko z zasięgu swego ciała.Uwielbiam pisać z laptopem na kolanach ale gdy bywam tutaj, obwiązuję go bandażem do mych nóg.Bo to grozi katastrofą.Miałem zepsuty humor a ma...trzęsawkę śmiechową. Dosłownie. Dziękuję Ci,że Jesteś Myszko:):):) Aha, jak zrobić ,żebym mógł sie podpisywać imieniem czy nickiem a nie ciągle wklejać adres?
OdpowiedzUsuńKawa nadal nie zrobiona, bo mama przyjechała z pracy i liczy ile wyjadłam jej pierogów :>
OdpowiedzUsuńPod postem jest "komentarz jako". Przewiń tam sobie na "nazwę/adres URL". W "nazwie" wpisz imię, a w "URL" adres twojego bloga. Wtedy przed komentarzem będzie Twój nick, a jak na niego nacisnę to przekieruje mnie do Ciebie :) [w każdym razie tak właśnie sobie to wyobrażam]
Ale mi narobilaś smaku z tymi pierogami:)) Kaczynski przy przyklęknieciu w Smoleńsku na miejscu katastrofy, juz wiedzial co zrobi. W tej chwili jest niebezpieczny jak zranione dzikie zwierzę, ale on w jęzorze ma nie tylko jad, on ma też balsam do gojenia ran w przyspieszonym tempie, bo powiedz Myszko, co on jeszcze ma do stracenia??
OdpowiedzUsuńps
coż to za tuzy na tej liscie, nie znam ani jednego nazwiska....
Pozdrawiam Eliza
Myszko, pisała do mnie Eliza ,że zostawia Ci komentarze ale ich nie widzi. Pozdrawiam serdecznie, chyba wyjadłas za dużo tych pierogów mamie , bo aktywność Co spadła... :)
OdpowiedzUsuńKomentarze daję do moderacji, bo dzięki temu wiem, że ktoś się wpisał natychmiast po wejściu na bloggera. W innym przypadku mogłabym ich nie przeczytać przez kilka dni ;]
OdpowiedzUsuńElizo, jeśli chodzi o prez. Jarosława, nie mam wątpliwości, że on od dawna wie, co zrobi. Być może to uprzedzenie z mojej strony, ale tak właśnie o nim myślę. Poza tym prezes w przeszłości miał zwyczaj publicznie strofować członków PIS-u, którzy dorównywali mu popularnością (np. Ziobro), nie sądzę więc, by mógł teraz ich promować jako kandydatów na prezydenta i być szarą eminencją, jak to było za czasów brata.
Znam Isakowicza i Dałkowską. Pierwszy jest przepełniony goryczą (niech mu bogowie wyprostują ścieżki), druga ... nie wiem, gdzie ona teraz gra.
Witam nowego linka na blogu Elizy, myslę ze na początek wystosuje prośbę, módlmy sie jak ktos potrafi, albo zyjmy nadzieją że Jadwiga Kaczynska nie umrze przed wyborami, niech zyje jak najdluzej bo inaczej ta zakala bedzie miala jeszcze jeden atut w ręku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorkę jak i Jacka
Krokodyl_Dundee_łowca_idiotow