...miejsce po Jarudze

Bloguję kilka dni, a kartki w notesie składają się głównie z tematyki pogrzebowej. Ale jak "trzeba to trza", bo dziś pogrzeb ważny. Jaruga-Nowacka, o której wspomniałam wcześniej, spoczęła dzisiaj w rodzinnym grobie na Starych Powązkach. Feministyczny beton, jak "wspaniałomyślnie" nazwał ją Pieronek, który nie zmieni się pod wpływem kwasu solnego. Przypomnę kilka wypowiedzi pani etnograf z Gdańska.

Uważam, że Kościół ma zbyt duży wpływ na życie polityczne. Nie mam nic przeciwko temu, żeby głosił to, co głosi. Co więcej, nie widzę żadnych sprzeczności w wyzwaniach etycznych, które Kościół stawia przed wiernymi. Jeśli ktoś świadomie decyduje się na trud sprostania tym wyzwaniom, to należy mu się tylko szacunek. Ale to nie może stanowić normy w państwie neutralnym światopoglądowo [Zadra, 2002]
Zdecydowałam się na działalność polityczną, ciesząc się, że moje pokolenie i ja także – doczekaliśmy demokratycznego przełomu ‘89 roku. Szkoda, że zmiany tak się potoczyły, że po 12 latach można przegrać w Sejmowej Komisji Etyki tak oczywisty spór, że posłowie nie zauważają, iż określanie osób homoseksualnych mianem „zboczeńców” jest naganne, i że wielu z nas ma przekonanie, iż straciliśmy wiele szans na budowę prawdziwie obywatelskiego społeczeństwa w Polsce. (...) Ja myślę, że społeczeństwo się nie boi silnej pozycji kobiety. Społeczeństwo jest informowane, że feministka to coś na pewno złego. [Lesbijka.org, czerwiec 2004]
Więc rozmawiajmy właśnie o kompetencjach. Bardzo bym chciała wiedzieć, dlaczego Franek albo pan Janek zostaje ministrem, wojewodą lub jakimś innym bardzo ważnym szefem takiej czy innej rady, a nie Zofia czy Jadwiga, równie dobrze (czasem lepiej) wykształcone, posiadające odpowiednie doświadczenie i dorobek. Myślę, że gdybyśmy o tym rozmawiali, to nie byłoby problemu z parytetem. [Feminoteka, 2006]
Nie ma żadnych badań, które wskazują, że osoby homoseksualne mogą źle wychować dziecko. Niektórzy wspominają o obawach dotyczących molestowania. Ale przecież takie przypadki najczęściej zdarzają się w tzw. normalnych, katolickich domach [Newsweek.pl, lipiec 2009]

Mówiła to, co myślała i bywało, że dostawała za to pogłowie od partyjnych niby-sprzymierzeńców. Demokracja ma to do siebie, że politycy są zastępowalni. Tzw. plecy są w gruncie rzeczy ważniejsze od osobowości, a zmysł dyplomatyczny znaczy więcej niż poglądy. A jednak w jakimś sensie trudno będzie bez osobowości Jarugi, choć domyślam się, że już po czyichś plecach ktoś wdrapuje się na jej miejsce.

Komentarze

  1. I tak nikt JEJ nie zastąpi. Drugiej Tak spaniałej Kobiety nie ma w Polskiej polityce. Są inne , które szanuję ( Senyszyn np) ale Pani Izabela była NIEPOWTARZALNA. I jeszcze ten Jej urok i czar uśmiechu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś był w tv program, w którym kobiety komentowały aktualne wydarzenia społeczno-polityczne. Świetna w nich była. I prawie zawsze się z nią zgadzałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałem post do Onetu , mogą mnie zblokować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwne pytanie. Uznałabym, że w dzisiejszych czasach cenzura jest narzędziem zbyt przejrzystym medialnie, żeby ktoś się na nią zdecydował i nie oberwał po głowie ... ale ...hm ... skoro pytasz ... nie wiem.

    A czemu napisałeś do Onetu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz Myszko, bo dziwne rzeczy się dzieją,wstawiają blogi do ,, o tym na blogach,, o określonej wymowie politycznej.Komentarze są co niektóre trzymane non-stop jako nr1 chociaż powinny być dawno na 7 czy 8 stronie.Przewijarka blogowa u jednych ,,trzyma,, tytuł 5 min a u innych rolkuje go po 10 sek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Onetem się za dużo nie zajmuję, bo jak Ci kiedyś pisałam, komentarze pod wpisami są bardzo często na niskim poziomie. Nie tylko polityczne. Nawet jak ktoś napisze, co dzisiaj jadł na śniadanie i że boli go teraz brzuch, to wiele osób sadzi jakieś obraźliwe brednie.

    Na blogspocie jest tego mniej ... przypuszczam, że zanim ktoś wykoncypuje, gdzie nacisnąć, żeby blog miał polską wersję, osoba o IQ poniżej 100 zdąży się zmęczyć i odpuści. Jest to więc odsiew naturalny :DDD Podobnie jest z komentarzami. W efekcie komentują Ci, którzy jak Ty i Eliza, wiedzą co chcą powiedzieć, a nie wypowiadają się tylko po to, by kogoś upupić.

    Wiem, że onet poleca komenty na głównej stronie. Przypuszczam, że jest to kwestia subiektywna osoby, która danego dnia tym zarządza ... a jaka jest ogólna atmosfera w tej chwili, to chyba wiesz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty