Tradycyjny podział ról bis


       Gdzie są kobiety? ........................................uff, a jednak gdzieś istnieją :E

* amerykańskie reklamy z lat 50-tych.

Komentarze

  1. Myszko uśmiechnąłem się do tego ...komentarza Twojego.:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie. Kobiety są na "swoim" miejscu:

    http://www.alamo.edu/pac/faculty/pmyers/hist1302/feminism.jpg

    Hmmm, czegoś tu brakuje... Tak, kilofa i łopaty!

    :-)

    Wszelkie różnice to wymysł zboczonego kleru. I szowinistycznych mężczyzn. Czyli kleru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jaki jest "feministyczny podział ról" i dlaczego jest lepszy od "tradycyjnego"?

    A może "brak podziału ról" jest lepszy od wszelkich podziałów?

    Ale znów: skąd wiemy dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, nie zajrzę do linku.

    Pawle, czy ja wiem, czy zboczonego? Myślę, że długie przebywanie w jednopłciowym towarzystwie nie jest zbyt naturalne, ale to już udowodniono na bazie angielskich szkół dla chłopców. Kler katolicki z pewnością ma w tym kierunku spore doświadczenie. Inaczej jest w kościołach protestanckich. Jak sądzę w tym momencie jest to już kwestia osobistej "inwencji".

    Ja myślę, że każdy może zabrać się za kilof i łopatę. Znam parę babek, które w przeciwieństwie do swoich mężów wspaniale się do tego nadają. Dodajmy, że mi by się nie chciało. Zbyt dbam o dłonie :)

    Faktycznie jestem feministką. Wybitnie jednak niedouczoną :] Kompletnie nie chce mi się czytać, co jakiś guru feminizmu powiedział na jakiś temat. Ogólnie do autorytetów mam stosunek analny. I lubię dobre książki :)

    Zawsze są jakieś podziały ról. Myślę tylko, że każdy powinien grać taką rolę, jaką grać chce. Jeśli zapytasz "a co z poświęceniem?", powiem "Ty pierwszy".

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajrzyj do linka :) Bez obaw. To tylko rysunek pasujący jako trzeci do Twoich dwóch.

    Tak, każdy powinien grać taką rolę jaką chce. Albo inaczej: do której jest powołany. Jeśli np. wybierzesz rolę żony - bądź dobrą żoną.

    PS. A swoją drogą: jakie jest Twoje zdanie nt. zniesienia podziału na rywalizację mężczyzn i kobiet w sporcie (np. rozgrywki w piłce nożnej, koszykówce, tenisie, biathlonie, biegu narciarskim, podnoszeniu ciężarów itp.)? Gdybym był feministą - zdecydowanie bym się temu sprzeciwiał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe pytanie w sumie z tym sportem. Wydaje mi się, że podziały tego typu istnieją ze względu na wydolność organizmu. Zresztą z tego samego powodu w boksie są kategorie wagowe. Różne cechy mogą dawać płciom przewagę w danym sporcie. Np. fakt, że kobiety ogólnie mogą zejść poniżej pewnej wagi bez szkody dla organizmu może dać kobiecie przewagę w takiej dyscyplinie jak skoki narciarskie. Znam piłkarkę, która na boisku skopałaby tyłek niejednemu naszemu "reprezentantowi" narodowemu.

    Sądzę, że zniesienie podziału wprowadziłoby do sportu ostrzejszy element konkurencji między płciami do tego co już jest (konkurencja narodowa, rasowa, religijna). I wszystko zależy od tego, czy właśnie o to nam chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. No chyba chodzi o "równe szanse" i "równouprawnienie". Podziały i różnice są od Złego, czyż nie?

    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, a ja sądziłam, że w tej mitologii wszystko stworzył jeden bóg.

    OdpowiedzUsuń
  9. O mitologii porozmawiamy przy innej okazji. Wg Biblii natomiast Bóg powołał do istnienia rzeczy widzialne i niewidzialne.

    Boże stworzenie odzwierciedla Jego naturę. Świat jest jednością (obrazując istnienie jednego Boga), ale i jest różnorodny (obrazując różnorodność Trzech Osób w naturze jednego Boga).

    Oznacza to, że istnieją ustanowione przez Boga różnice - między człowiekiem a żyrafą, kobietą a mężczyzną, materią ożywioną a nieożywioną itp.

    Spoglądanie na różnice jako na coś negatywnego, złego jest irracjonalnym sprzeciwem wobec tego co Bóg nazwał dobrym.

    Podziały i rozróżnienia są wg feministek, socjalistów, komunistów, marksistów itp. złe. Z tego powodu głoszą mity o "równych szansach", "równouprawnieniu" w Bożym świecie, w którym istnieją pożądane i wskazane nierówności (między leniwym a pracowitym) oraz różnice (między mężczyzną a kobietą).

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzią więc Myszko, na Twoją rozterkę dotyczącą równości i różnorodności jest... Trójjedyny Bóg Biblii. Bóg, który jest Miłością.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty