"Żałoba jak reklama proszku do prania"

Warto poczytać wywiad Gabrieli Pewińskiej "I co my teraz zrobimy" z Wiesławem Łukaszewskim prof. Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, opublikowany w Gazecie Bałtyckiej. Absolutne bingo w temacie analizy zachowań Polaków w ostatnich tygodniach.

Cytaty:
Wojciech Eichelberger tłumaczył w którymś z wywiadów: Ludzie, to była katastrofa, wypadek, nie ma tu metafizycznych kontekstów! Ale jego wypowiedź została prawie kompletnie przemilczana. Ci, którzy myślą w podobny sposób, są dziś, w każdym razie w mediach, uważani za dewiantów, za tych, którzy psują atmosferę narodowego uniesienia.
Śmierć nie czyni ludzi lepszymi niż byli.

Pojawia się wynaturzona, przerażająca wersja patriotyzmu. Ktoś pęka z dumy: cały świat współczuje nam, Polakom! A do głowy mu nie przyjdzie, że na świecie bywają ludzie dobrze wychowani. Współczuliby każdemu, polskość nie ma tu nic do rzeczy.
Nieustannie podtrzymuje się w nas chorego ducha romantyzmu. Wszyscy jesteśmy ofiarami tego, że trzeba działać sercem, nie rozumem, ale efekt jest taki, że skłania się ludzi do utraty rozumu. Gdy dotarła do mnie wiadomość o smoleńskiej katastrofie, poczułem się jak znokautowany (...)  Przyszło mi wtedy do głowy: żeby tak na moment wszystko zastygło. Zupełna cisza (...) Tylko że natychmiast rozległ się jazgot.

Komentarze

  1. Nareszcie jakieś zasadne wytłumaczenie tej Narodowej Histerii, która ogarnęła Polaków. Muszę przyznać, że ja od poczatku czułam złość. Pozdrawiam.
    cogito

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj. Dzięki za ten wywiad.Powinno go się powielać . Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam, że wywiad jest świetny. A myślę też, że mówienie takich rzeczy w tej chwili wymaga odwagi, szczególnie, gdy człowiek piastuje jakieś stanowisko naukowe, bo nie znasz dnia ani godziny ...
    Ja przez kilka dni nie wierzyłam w tę katastrofę. To było zbyt absurdalne. Nikt chyba nie myślał, że idea fix prezydenta, może doprowadzić do rozpaczy w tylu domach. Ale cóż ... rzeczywistość bije na głowę najlepsze książki ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Myszko, myślę,że już mogę Cię powitać w mych skromnych progach,o ile będziesz kulturalna:) bo na blogu umieściłem APEL do pewnych środowisk trollowsko-pisowskich.Miłego wieczoru,a dlaczego u Ciebie nic? Byłem tutaj i na prywatnym kilka razy i...nic.:(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty