Zięby Darwina

Są wspaniałym przykładem powstawania nowych gatunków drogą radiacji adaptacyjnej. Ptaki te, zaliczane obecnie do rodziny tanagr (Thraupidae) są mniej więcej tej samej wielkości i upierzenia, a poszczególne  kilkanaście gatunków możemy rozróżnić po kształcie dzioba. Są różne na poziomie DNA i nie mogą się między sobą krzyżować, a jednak mają wspólnego przodka. Nazwa łączy je z Darwinem, ponieważ to właśnie on przywiózł kolekcję tych zięb ze swojej drugiej podróży statkiem Beagle (lata 1831-1836). Radiacja adaptacyjna to rozprzestrzenianie się organizmów mających wspólne pochodzenie na różne nisze ekologiczne, które kształtują cechy przystosowawcze u kolejnych pokoleń organizmów. Zięby Darwina  wyewoluowały pod wpływem diety. Efekt?


Te ptaszki wielkości wróbla zadały filozofii niezłego kwasu. Są też nadal przyczyną wielu nieporozumień. Po pierwsze, to nie Darwin je odkrył. Ich opis pochodzi jeszcze z końca XVIII w. i relacje te nie miały wówczas wartości naukowej. Po drugie, to również nie Darwin dostrzegł ich potencjał naukowy. Wiele jego obserwacji było słusznych, ale to nie on przyznał im wysoki status, jaki obecnie kwestia zięb Darwina ma w nauce - nawet ich zwyczajowa nazwa Darwin's finches pojawiła się dopiero w 1936 roku. Ma, ponieważ zięby Darwina nadal ewoluują, co trzeba uznać za logiczne, skoro czas nigdy nie stoi w miejscu. Choćby w ostatnich 20 latach niektóre wróblowate z Galapagos wykształciły mniejszy dziób, a ku zdumieniu naukowców istotne zmiany dokonywały się nawet w ciągu jednego pokolenia. W 1982 na wyspie Daphe pojawiła się nowa, duża zięba i w efekcie tej migracji mniejsi tubylcy, zmuszeni do konkurowania o pożywienie, wykształcili mniejszy dziób, który pozwala im żywić się jedzeniem nie będącym w spektrum zainteresowania masywniejszych kuzynów. Wniosek płynący z obserwacji prowadzonych choćby przez Petera i Rosemary Grantów z Uniwersytetu Princeton jest interesujący: ewolucja wcale nie musi być procesem powolnym. Możemy jej czasem nie rejestrować, bo jest zbyt szybka. Należy jednocześnie pamiętać, że zięby te są dowodem na działanie mikroewolucji w oparciu o dobór naturalny. Ewolucja w skali makro to zupełnie inna historia.

Esencja do poczytania:
http://www.truthinscience.org.uk/site/content/view/53/65/

Komentarze

  1. Ale „kretyncjoniści” nadal będą twierdzić, że dowodów na ewolucję nie ma wcale, a wcale.

    Świetny tekst, dorzuciłem do zakładek, przyda się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Jurgi za docenienie mych zapędów naukowo-ornitologicznych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe co spowodowało , że napisałaś o ziębach , sorry , o mikroewolucji ? :)
    Jak też dlaczego pod poprzednim postem w komentarzach ukryto autorów , a teraz nawet treść ich komentarzy ? Taka zaborczość w możliwości komentowania ? :))

    Nasuwa mi się głębsza zagadka , dlaczego świat jest poznawalny ? Dlaczego Darwin i Grantowie są w stanie wysuwać wnioski na podstawie empirii ?
    Dlaczego również prawa genetyki Mendla , choć zgodne z prawami fizyki , nie mogą być wyłącznie z nich wyprowadzone , podobnie jak inne regularności występujące w układach chaotycznych lub samoorganizujących się ?
    Przygodny ład - ot zagadka : DLACZEGO zaistniał mechanizm ewolucji i ciągle jest obecny ?

    OdpowiedzUsuń
  4. O proszę , drugie pytanie nieaktualne , pewnie błąd techniczny .

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, Olu, Olu. Sama widzisz. Choćby ktoś miał najszczersze intencje, nic nie poradzi na zadrę, która tkwi w innych. To nawet nie był problem techniczny. Pewnie zauważyłaś, że jest tutaj tło. Wybierając kolory dla bloga nieopatrznie wybrałam takie, które spowodowały, że najpierw link komentującego, a potem sam komentarz zlał się z tłem (strasznie mnie irytuje ten szary pasek, ale muszę jeszcze podłubać, żeby go usunąć).

    Postanowiłam trochę napisać o tym, co mnie interesuje, zamiast o tym, co jest wymuszone przez okoliczności wewnętrzne.

    Jeśli chodzi o Twoje pytanie, domyślam się, że nie jest ono filozoficzne. Bo niejeden filozof powiedziałby Ci, że poznawalność świata jest tylko mniemaniem. Domyślam się też, że dręczy Cię pytanie, które ma doprowadzić np. do argumentu z projektu. O to chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu, mogę się mylić, ale...

    "Dlaczego świat jest poznawalny?" Bo do poznawania go korzystamy z tych samych biologicznych mechanizmów które sprzyjały przetrwaniu naszych przodków? Nie wiem...

    "Dlaczego również prawa genetyki Mendla, choć zgodne z prawami fizyki, nie mogą być wyłącznie z nich wyprowadzone (...)?" Hipotetycznie mogą być, ale wprowadzenie do równań wszystkich zmiennych opowiedzianych za uniwersalne procesy dziedziczenia nie jest (jeszcze) osiągalne.

    "DLACZEGO zaistniał mechanizm ewolucji i ciągle jest obecny?" Złożyło się na to kilka czynników ale głównie jest tak ze względu na chemiczne właściwości molekuł i budujących te molekuły pierwiastków. Skąd więc te właściwości? Wynikają bez pośrednio z praw fizyki! Skąd wzięły się te prawa? Śmiem twierdzić że na to pytanie dużo uczciwiej jest odpowiedzieć "Nie wiem." niż "Bo ustanowił je Bóg, bo tak pisze w biblii, bo biblia jest słowem Bożym, bo Bóg się nie myli, więc biblia się nie może mylić!"

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedź do Myszki "wciął" error , nie dłub tyle w tym serze . :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawa fizyki wyznaczają ewolucję czasoprzestrzeni , ale jak słusznie zauważyłeś , Grzegorzu :" CO wypełnia równania życiem , powołując do istnienia Wszechświat , który opisują ? " (S.Hawking)

    Uczciwą jest odpowiedź : nie wiem . Ale chyba nie jest niczym fanatycznym ( Co Myszko? :) zadawanie takiego pytania ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko jeśli już masz odpowiedź z mchu i paproci i pytanie nie jest pytaniem :).

    Pytam, czy dążysz do argumentu z projektu, bo mam wrażenie deja vu i jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca, to przemieszczę tę dyskusję w inne, odpowiedniejsze miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaskoczyłaś mnie :) I teraz niech oportuniści powiedzą, że ewolucja to bzdura....Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  11. @Jacku, znajdzie się całe mnóstwo takich ludzi. Nauka w przeciwieństwie do religii, nie jest przeznaczona dla słabych umysłów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dyskusji tym razem nie będzie , coś mi się wydaje że wszystkich wierzących chcesz wrzucić do jednego wora z obrońcami krzyża . Ale nie zamierzam polemizować , to Twoja sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. @Olu, ludzie są bardzo różni, mają różne motywacje, ale wszyscy wierzący mają jedną cechę wspólną: rodzaj zadowolenia z zawieszenia rozumu na kołek. Albo nas to zadowala, albo nie możemy uprawiać religii.

    OdpowiedzUsuń
  14. No widzisz , głupota uszczęśliwia .
    Wszystkim mądralom racjonalnym życzę więc odstawiania czasami rozumu do kąta .
    Chociaż , ( nie mam na myśli Ciebie :) , u niektórych ateistów w tych kątach ciągle tłoczno ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak, głupota niewątpliwie uszczęśliwia.
    Ale jednak takie życzenia są przykre.

    OdpowiedzUsuń
  16. To przepraszam , mi też jednak było przykro .
    Myślenie racjonalne trzeba wykorzystywać wszędzie , świat ma swoją rację bytu . Odpowiedzi z najwyższej półki pytań ( gdzie do postawienia pytania trzeba genialnego rozumu ) sugerują sens religijności .

    Ale ćwiećinteligenci ateiści ( są genialni ateiści również) od dziesięcioleci powołują się na gorejący krzak czy Pana Boga staruszka z siwą brodą i mają ubaw .

    Dobrej nocy . Jakiś czas będę bez dostępu do kompa , ale wrócę .:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przykro mi, ale nie znam ani jednego naukowca z najwyższej półki, który potwierdzałby to, co mówisz. Hawking czasami używa słowa "bóg" jako skrótu myślowego i wierzący tak trą udami do tego zwrotu, że w ogóle ich nie interesuje, co on ma przez to na myśli.

    Nigdy nie zaprzeczałam sensowi religijności. Te rzeczy, które we Wszechświecie ostają się na dłużej, spełniają jakąś funkcję. Zresztą napisałam gdzieś wcześniej, że jestem osobą religijną. Nie mylę jedynie funkcji z realnie istniejącymi bytami.

    OdpowiedzUsuń
  18. Olu, jeśli masz ochotę na kulturalną polemikę, wspólne rozważanie zagadnienia Boga, próbę zrozumienia jego natury .itp Polecam się...

    OdpowiedzUsuń
  19. No i czy ja mam puścić ten tekst reklamowy? Proszę 5 gr od słowa ;))

    Ja i Ola pisałyśmy już o tym w TYM TEMACIE. Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiecie co wam powiem...
    Macie śmieszne poglądy, no, ale nie dziwię się, że w to wierzycie, bo skoro wierzycie w ewolucję to chyba już w większą niedorzeczność nie możecie wierzyć.
    Pozdrawiam i polecam zapoznać się naprawdę z Biblią i jej Autorem, bo prędzej, czy później przed nim staniecie.
    A zięby to nic innego jak mikroewolucja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filipie, dziękuję za odezwę do Ludu. Nie mam z nim kontaktu, ale ceniąc swoich czytelników wyrażam nadzieję, że Lud przeczytał i natychmiast się nawrócił.
      Pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty