Nie mile, więc kilometry.


~
Czy dla A. Mularczyka z Solidarnej Polski "homoseksualizm jest tak atrakcyjny, że nie mogąc zwalczyć w sobie pokusy robi to przez inicjatywę ustawodawczą"? Cudnym wydaje mi się to pytanie, które ściągam z tekstu pani Środy "Widmo geja krąży po Polsce". Rozumiem, że ktoś się deklaruje jako homoseksualista, deklaracja heteroseksualna jest zdaje się kucykiem polskim. W każdym razie pomysł członka (sic!, niech się nam wszystko kojarzy) Solidarnej Polski, aby to gminy decydowały o wolnościach swoich obywateli i np. ograniczały prawo do zgromadzeń jest koszałkiem-opałkiem tak wymownym, że naprawdę poczuć się mogę wezwana do służenia narodowi poprzez zasiadanie w radzie gminy. Lokalne procesje Bożego Ciała drżyjcie! Tymczasem w czwartek komisja ustawodawcza uznała za niedopuszczalne dwa projekty ustaw SLD i RP o związkach partnerskich. Udawani heteroseksualiści chyba nie są jeszcze gotowi.
 "The modern conservative is engaged in one of man's oldest exercises in moral philosophy; that is, the search for a superior moral justification for selfishness." - John Kenneth Galbraith.
To po angielsku jest.

Komentarze

  1. Wiesz, mnie tak samo odrzuca paranoja Mularczyka, jak i paranoja Środy. Pomysł SP jest oczywiście debilny i tu w ogóle nie mam słów żeby skomentować osobne prawo o zgromadzeniach w każdej gminie. Przecież gminy nie dysponują nawet takim potencjałem intelektualnym, żeby ustalać prawo tak, by nie kolidowało z prawem nadrzędnym. Toż wszyscy konstytucjonaliści i karniści musieliby konsultować pomysły gmin, inaczej te byłyby narażone na procesy sądowe i odszkodowania.
    Z drugiej strony, pani Środa umie łgać bez zmrużenia oka, gdy przeczytałem jej tekst o tym, że nie słyszała o przestępcach dokonywanych przez homoseksualistów, to walnąłem pięścią w klawiaturę- jestem przekonany, że pani Środa sama wypominała niejednokrotnie klerowi gwałty i molestowanie seksualne, także HOMOSEKSUALNE. To żałosne, gdy pani profesor łże w żywe oczy w sprawie, w której tak łatwo ją zdemaskować- znaczy, że umysł już nie ten, co za młodu. A wpadła pani profesor w sidła swojej demagogii, bo oczywistym jest, że sąd w sprawach karnych, przy wyrokach n.p. za kradzież, czy rozbój, nie sprawdza, czy przestępca jest homoseksualny, czy heteroseksualny, bo po pierwsze jest to wbrew prawu, a po drugie, nie ma uzasadnienia, więc szkoda na to kasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, aż zajrzałam jeszcze raz do tekstu Środy. I widzę, że ona nie pisze o przestępstwach wszelakich, tylko o burdach (ulicznych) - nawet nie zwróciłam uwagi na rzekome potknięcie, bo rozumiem, że ona nigdy nie słyszała aby homoseksualiści zrobili mordobicie na ulicach dlatego, że są homoseksualistami, natomiast zdarzyło się, że heteroseksualni urządzili mordobicie, żeby udowodnić, że są heteroseksualni. Nie ma ten wątek podjęty przez nią nic wspólnego z innymi przestępstwami. Po prostu Środa odniosła się do pomysłu Mularczyka, że gminy powinny mieć w swojej gestii (nie)zgodę na marsze równości.

      Usuń
    2. A co się tu będziemy licytować, wypowiedź brzmi dokładnie tak: "(...)to przecież znacznie częściej heteroseksualiści zagrażają bezpieczeństwu publicznemu niż geje (nigdy nie słyszałam o burdach wszczynanych przez gejów, ciągle słyszę o chuligaństwie i przemocy wśród heteroseksualistów)".
      Pani profesor nie chodzi o powód burd, tylko o ich autorów. Skąd pani profesor wie, jakiej orientacji seksualnej jest typ, który wszczął burdę.

      Usuń
    3. No widzisz, szliśmy innymi torami myślenia. Dla mnie był to fragment o paradach gejowskich. Ale szerzej masz rację! Bo przecież w kontrparadzie mogą być ukryci geje :D (ja nawet kiedyś wyrażałam opinię, że na bank jacyś są!), gejostwa nikt nie ma wypisanego (zazwyczaj) na twarzy.

      Usuń
  2. A ja się zastanawiam nad takim scenariuszem: rada miasta, np. Warszawy wybrana w demokratycznych wyborach, a więc reprezentująca większość lokalnej społeczności uznaje, że nietolerancja, ksenofobia i nacjonalizm są sprzeczne z wartościami tej społeczności, dodatkowo manifestacja wyrażająca takie poglądy jest inspirowana wpływami instytucji obcej dla tej społeczności, a mianowicie pewnego koncernu medialnego z Torunia, w związku z czym zakazuje manifestacji propagującej takie poglądy. I w zgodzie z projektem ustawy zakazaliśmy właśnie manifestacji Solidarnej Polski, PiS-u i Rodziny Radia Maryja z miesięcznicą smoleńską włącznie. Ciekawe, czy pan Mularczyk zastanawiał się nad takim rozwojem sytuacji. Przy projekcie Pana Prezydentów trzeba się bardziej postarać - zgłosić kontrmanifestację, która stworzy zagrożenie, że nie uda się zapobiec konfrontacji. I też można zakazać dowolnej manifestacji. Oczywiście organizator może się odwoływać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że może się odwołać. Ja myślę, że to odwołanie się z całą pewnością powinno być rozpatrywane w najbliższych wolnych terminach :]. Jesteśmy wszak państwem prawa.

      Usuń
    2. Ba, społeczność Warszawy ma też prawo bronić eteru i nie dać koncesji na swój teren dla fal obcej radiostacji- pomysł SP niesie wiele możliwości :-)))

      Usuń
    3. "Ale byłby ryk", że sparafrazuję reklamę pewnej tv :)

      Usuń
  3. Pani Środa jest negatywnie nawiedzona...
    świetnie p. Doktor ją ocenił.
    Myszko , nie rozumiem , co masz na mysli, mówiąc o "udawanych heteroseksualistach... ".
    Ktoś kto udaje, nie jest tym za kogo chce uchodzić...
    Postaram się po odpowiedź zajrzeć tu jutro.
    Nie podazam z regularnym odwiedzaniem wszystkich blogów.
    Świetny ten obrazek - "zbieramy na cycki, fryzury i dragi" ,
    świadectwo naszych czasów z poczuciem humoru...
    Pozdrawiam - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są ludzie dla których "(...) homoseksualizm jest tak atrakcyjny, że nie mogąc zwalczyć w sobie pokusy robią to przez inicjatywę ustawodawczą". I masz rację, ktoś kto udaje nie jest tym, za kogo pragnie uchodzić. Pozostaje więc tylko współczuć p. Mularczykowi.

      Hasło doniosłe. Bo przesądem jest, że ludzie chorzy na raka muszą być słodkopierdzący. :)

      Usuń
  4. Mocno to określiłaś... Pierwszy raz słyszę
    o takim przesądzie... Być może miało wypaść górnolotnie i z rozmachem? Pozdrawiam bystrą Myszkę - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie oczekujesz od osoby chorej, że będzie klepać paciorki i ronić łezki? Spotkałam się z reakcją, że gdy człowiek ciężko chory starał się być dzielny i uśmiechnięty to uważano, że udaje chorobę (chory przecież ma budzić litość - taką ma funkcję społeczną).

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty