Nareszcie? albo raczej: Tak późno?

Rząd przyjął w końcu projekt ustawy o leczeniu niepłodności*, w tym poprzez osławione i przez bogów przejezdnych wyklęte in vitro:
http://polska.newsweek.pl/in-vitro-zasady-kto-moze-skorzystac-na-czym-polega,artykuly,358694,1.html

Nikt do stosowania in vitro nikogo nie zmusza. Dobrze jest, gdy dzieci mają ci, którzy dzieci pragną, a tak sprawa ma się w przypadku osób leczących się z niepłodności. Bogowie, ja to pisałam już chyba pińćset dziwińćset razy! Przewrotna jest jednak myśl części naszego społeczeństwa, której chodzi o to, aby ci którzy nie chcą mieć dzieci za karę je mieli, natomiast ci, którzy chcą mieć dzieci, a mieć ich nie mogą, leczyli się modlitwą. Smętne są wydarzenia z rodzaju takich, jakie miało miejsce w zeszłym miesiącu w Rzeszowie:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150211/RZESZOW/150219935

W Rzeszowie argumenty były, co następuje: że metoda jest tylnymi drzwiami wprowadzana w Polsce (właśnie walczymy o frontowe drzwi, ale to niedobrze, spalimy się w piekle), że prywatne firmy czerpią ogromne korzyści (inny miałby zarobić? never. XVIII-wieczny chłop pańszczyźniany, niepiśmienny, bo z kraju katolickiego, żyje w wielu Polakach; argument z rodzaju "żeby mu krowa zdechła" musi choć jeden być), że podatnicy za to płacą (którzy gdzie indziej narzekają, że Polaków mniej coraz; już pomijam, że protest był w środku tygodnia, gdy większość podatników była raczej w pracy), że te dzieci giną (że giną w efekcie naturalnych poronień jest cudem, bo to pomysł boga doskonałego i nieomylnego), że reszta co się nie urodzi zamrażana jest w beczkach (te beczki to już raczej chyba taka bardziej chłopska tradycja, nie rozumiem więc niechęci obozu konserwatywnego, ale i prawda jest taka, że ja za innymi argumentami również nie nadanżam), że jak nie zginą i nie skończą zamrożone w beczkach w 2/3 mają wady genetyczne i są abortowane (źródło poproszę), że kobiety są głupie, bo nie wybierają 3x skuteczniejszej i tańszej naprotechnologii (no doprawdy komu to da do myślenia DLACZEGO???), ojdanadana. Mateusz, jedyny, któremu się począć udało (pewnie i tak idiota z mutacjami, bo z in vitro, poza tym z głupiej matki, co nie wybrała naprotechnologii + ojciec nieznany), że winien śmierci innych jajek, musi być niezwłocznie ochrzczony. Mateuszu, spójrz na tych ludzi. Oni ci mówią, że akurat ty nie powinieneś żyć. Jako osoba urodzona masz wartość niepomiernie małą w porównaniu z osobami potencjalnymi, poupychanymi po zamrażarkach. Gdybyś się jeszcze nie urodził, o! i np. miał stwierdzony zespół Downa, to może mógłbyś liczyć na pikietę wspierającą (ale ten zespół Downa to chyba musieli by ci stwierdzić za granicą, bo badania prenatalne to ZUO), a tak to figa z makiem z pasternakiem.

Taaa, bawi mnie myśl o tym, ile teraz w mediach "niezależnych" powstanie tematów w tej intencji. Bo że in vitro wg tej ustawy mogą mieć również pary poza małżeństwem też pewnie wszyscy teoretycznie zupełnie niezainteresowani doczytają. Ja nawet myślę, że właśnie to będzie hitem tematycznym, który rozgrzeje przepracowane umysły niezainteresowanych podatników do białości :).

* projekt jest daleki od ideału, ale to przynajmniej nie kolejny GowinProject, który wspominam ze smutkiem.

Komentarze

  1. Tymczasem media do publicystyki w sprawie in vitro zaczną niedługo zapraszać pensjonariuszy z Tworek, tłumaczących niczym matka Briana z kultowego filmu Monty Pythona (ona tłumaczyła, co to jest mirra), że in vitro, to taki olbrzymi potwór. Bo na razie zatrzymali się na poziomie żony Terlikowskiego i księdza Oko. W dyskusji brakuje mi wyraźnego głosu wikliniarzy, serowarów i ręcznych zwijaczy sprężyn!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej przytłacza pani Kempa. Wiem, to nie jest nic dziwnego, przytłaczanie powinno jej iść łatwo.

      Zapomniałeś o NZWWT (nieformalnym związku wiosennych wypalaczy traw).

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli to tylko możliwe (a możliwe jest ZAWSZE), NIE wybieraj komentowania jako: ANONIMOWY, tylko "Nazwa/adres url".

Nawet, gdy nie masz swojej strony/bloga (czyli adresu url), NAZWA WYSTARCZY. I wtedy wiem, że ty to Ty :). And we can talk ...


W przypadku podejrzenia, że uporczywe podpisywanie się jako anonim jest spowodowane tym, że nie jesteś dość rozgarnięty/a, zastrzegam sobie prawo kasowania. Swoją głupotą nie należy męczyć innych.
Miłego dnia :)

Popularne posty